Hubert Hurkacz i Carlos Alcaraz stanęli naprzeciw siebie po raz drugi. Pierwszy raz zmierzyli się w kwietniu ubiegłego roku - w półfinale turnieju w Miami górą był wówczas Hiszpan, triumfując po zaciętym boju 7:6 (5), 7:6 (2). Wtedy nie miał jeszcze na koncie wielkoszlemowego tytułu. Dzisiaj ma już dwa (US Open 2022 i Wimbledon 2023). Tym razem Hurkacz rozpoczął spotkanie w fantastyczny sposób. Pierwszego gema rozstrzygnął na swoją korzyść, w drugim od razu przełamał rywala, a kolejną odsłonę wygrał do zera. Hubert Hurkacz spada w rankingu, pozostali Polacy też Znakomite otwarcie Hurkacza. Lider światowego rankingu stłamszony Z 3:0 szybko mogło się zrobić 3:2, ale w piątym gemie Polak w świetnym stylu obronił dwa break pointy i objął prowadzenie 4:1. Potem obaj zawodnicy nie pozwolili już sobie na potknięcie. Batalia cios za cios musiała zatem skończyć się triumfem Hurkacza - pierwszą partię wygrał 6:3, kończąc ją efektownym asem serwisowym. W drugim secie lider światowego rankingu pozwolił się przełamać już w pierwszym gemie, mimo że wygrywał 30-0 i 40-15. Błyskawicznie jednak odrobił straty, a kolejnego gema wygrał bez straty punktu - po raz pierwszy obejmując w tym meczu prowadzenie (2:1). Novak Djoković mówi "pas". Niespodziewana decyzja przed US Open, jest oficjalne potwierdzenie W szóstym gemie, przegrywając 2:3, polski tenisista ponownie znalazł się w poważnych tarapatach. Znów wybronił jednak dwa break pointy. W decydujących momentach tej części gry dwukrotnie punktował bezpośrednio serwisem. Od stanu 3:3 nikt nie oddał swojego serwisu i do rozstrzygnięcia seta potrzebny był tie-break. W nim szybko na cztery piłki setowe zapracował Alcaraz. I wykorzystał pierwszą z nich, triumfując 7-2. Heroiczny zryw Hurkacza i... stalowe nerwy Alcaraza W secie decydującym Hurkacz został przełamany dwukrotnie - w trzecim i siódmym gemie. Rezultat 2:5 w starciu z liderem rankingu ATP wydawał się położeniem beznadziejnym. Tymczasem co robi Hurkacz? Heroicznym zrywem obejmuje prowadzenie 6:5! Hiszpan doprowadził jednak do kolejnego tie-breaka i znów okazał się silniejszy w momencie ostatecznej próby, triumfując 7-3. Dla 20-latka to 16. zwycięstwo z rzędu (licząc dwa występy w Pucharze Hopmana). I jednocześnie 51. wygrany mecz w tym sezonie. Ostatniej porażki doznał 11 czerwca w finale French Open, ulegając Novakowi Djokoviciowi. III runda ATP 1000 Toronto (pula nagród 6,6 mln dolarów): Carlos Alcaraz - Hubert Hurkacz 3:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-3)