Falkowska wystąpiła w stolicy z "dziką kartą". Otrzymała ją m.in. za to jak zaprezentowała się przed rokiem w tym samym turnieju w Gdyni. Przeszła wtedy eliminację i pierwszą rundę. W drugiej przegrała z Niemką Tamarą Korpatsch 5:7, 1:6. Falkowska dopiero przebija się w tenisowej hierarchii W rodzinnej Warszawie trafiła na bardzo wymagającą rywalkę. 31-letnia Martić w przeszłości zajmowała 14. miejsce w rankingu WTA, wygrała trzy turnieje cyklu, ostatni - przed tygodniem w Lozannie. W Wimbledonie przeszła trzy rundy. Odpadła, ulegając przyszłej zwyciężczyni Jelenie Rybakinie. To wspaniałe dorobek w porównaniu z tenisistką z Warszawy, która wciąż mozolnie przebija się w tenisowej hierarchii, grając jedynie turnieje ITF. Dziś jest 346.. w WTA. Znakomity pierwszy set Polki Ale Polka zagrała tak jakby tenisowy dorobek rywalki nie miał znaczenia. Wyszła na mecz pozytywnie nastawiona, walczyła ambitnie od pierwszej piłki o każdy punkt. Miało się wrażenie, że Chorwatka była kompletnie zaskoczona poziomem jaki zaprezentowała Falkowska. Bo ta grała bardzo dobrze. W pierwszym secie zawodniczka ze stolicy jako pierwsza przełamała serwis Martić. Prowadziła 4:3 i była o krok od objęcia prowadzenia w meczu. Przy serwisie przeciwniczki w dziewiątym gemie nie wykorzystała jednak pięciu piłek setowych. Może to ją tak bardzo załamało, że w kolejnym dała się przełamać, nie zdobywając ani jednego punktu. Martić "zamknęła" ten set wynikiem 7:5. To była prawdziwa walka. Ta partia trwała godzinę i osiem minut. Martić będzie rywalką Mai Chwalińskiej Falkowska nie poddała się. Bardzo dobrze zaczęła drugi set. Od razy wygrała break pointa. Wkrótce miała wynik 2:0. W trzecim gemie, najdłuższym w całym meczu (20 rozegranych punktów), Polka znów wywierała presję na doświadczoną rywalkę. Miała aż cztery okazje na ponowne przełamanie Martić. Nie udało się. Wkrótce potem sama przegrała gema przy swoim podaniu. Martić osiągnęła psychologiczną przewagę. Potwierdziła ją, prowadząc 5:3. Ale to, co imponowało w postawie Falkowskiej to jej sportowy charakter. Mimo niesprzyjających okoliczności wciąż wierzyła, że może Chorwatkę pokonać, a przynajmniej urwać jej seta. Jeszcze raz wygrała gema przy serwisie rywalki. Było 4:5. Popełniała jednak za dużo błędów i przegrała drugiego seta 4:6 i cały mecz. Martić w drugiej rundzie będzie rywalką Mai Chwalińskiej. Mecz zostanie rozegrany w czwartek na korcie centralnym Legii. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju WTA 250 BNP Paribas Poland Open w Warszawie (251 750 dol.) Petra Martić (Chorwacja, 8) - Weronika Falkowska (Polska) 7:5, 6:4