Starcie rozstawionej z numerem "5" Eliny Switoliny z turniejową "12" Garbine Muguruzą budziło spore emocje wśród fanów z Polski, bowiem zwyciężczyni tego pojedynku miała zmierzyć się w ćwierćfinale z naszą Igą Świątek, która po kolejnym trudnym meczu, pokonała w trzech setach Czeszkę Barborę Krejcikovą. Pierwsza partia tego spotkania miała rzadko spotykany, nawet w żeńskim tenisie, przebieg. Po pierwszym gemie, wygranym przy swoim serwisie przez Ukrainkę, aż sześć kolejnych zakończyło się stratą podania! Tę fatalną serię przerwała dopiero Muguruza, doprowadzając do stanu 4:4. Po chwili jednak ponownie dała się przełamać i przegrała pierwszą partię 4:6. W drugim secie jako pierwsza rywalkę przełamała Muguruza, ale potem dwa razy z rzędu sama straciła swoje podanie i szybko zrobiło się 4:2 dla Switoliny. Return Ukrainki, w połączeniu z bardzo słabym pierwszym serwisem Hiszpanki, przyczynił się do tego, że również i drugi set padł łupem Switoliny, która ostatecznie wygrała całe spotkanie 6:4, 6:2 i pewnie awansowała do ćwierćfinału, gdzie już czekała na nią Iga Świątek. W piątek Iga Świątek kontra Elina Switolina Switolina jest bardzo dobrze znana naszej tenisistce. Przed turniejem Australian Open, podczas kwarantanny w Melbourne to właśnie z tą zawodniczką trenowała Iga Światek. Na korcie w Rzymie nie będzie jednak mowy o sparingowej atmosferze. Zapowiada się bardzo zacięte spotkanie. Starcie Świątek - Switolina już w piątek 14 maja na korcie centralnym. Mecz planowany jest na godzinę 18. KK