Występ sprzed czterech lat był jedynym dotychczas startem Radwańskiej w imprezie w Auckland. - Nigdy jeszcze tam nie przegrałam, więc mam stamtąd bardzo dobre wspomnienia. Zawsze robiło na mnie duże wrażenie to, że od samego początku turnieju są tam wypełnione trybuny. Nie ma zbyt wiele takich miejsc - zaznaczyła cytowana na stronie imprezy krakowianka. Ostatnio 28-letnia Polka zaprezentowała się kibicom w wielkoszlemowym US Open, z którego odpadła w trzeciej rundzie. Przed nią część sezonu na kortach twardych w Azji, gdzie zazwyczaj dobrze sobie radziła. Katarzyna Strączy pod koniec sierpnia wspominała, że w środowisku tenisowym pojawiały się głosy, iż po nowojorskich zmaganiach Radwańska zakończy tegorocznej starty. - To nie jest oficjalna informacja, tylko takie zakulisowe rozmowy. Nie wiadomo, co się dzieje z Agnieszką. Jak obserwowałam ją w ostatnich meczach, to widać było, że coś jest nie tak - oczy miała podkrążone, szara cera. Z jej przygotowaniem fizycznym też chyba nie jest najlepiej. W Azji jesienią osiągała zwykle najlepsze wyniki, lubi tam jeździć. Skoro miałaby z tego zrezygnować, to chyba musi chodzić o coś poważniejszego - zastanawiała się wówczas była zawodniczka, a obecnie ekspertka telewizyjna.