- Agnieszka to bardzo trudna przeciwniczka. Potrafi odbić wiele piłek. Widziałam, że muszę dobrze serwować i uderzać, a także nie popełniać błędów - stwierdziła Lisicki, która zanotowała aż 14 asów. Niemka polskiego pochodzenia od początku sezonu na kortach ziemnych ma bardzo dobry bilans: 14 zwycięstw i tylko jedna porażka. Okazała się najlepsza w Birmingham, w Wimbledonie przegrała w półfinale, a w Stanford jak na razie trzy razy triumfowała. W półfinale przyjdzie jej się zmierzyć z Sereną Williams. Amerykanka potrzebowała zaledwie godziny i dziewięciu minut, by wyeliminować Marią Szarapową. Rozstawiona z numerem dwa Rosjanka przegrała 1:6, 3:6. Ćwierćfinały: Marion Bartoli (Francja, 3.) - Ayumi Morita (Japonia) 6:1, krecz Mority Sabine Lisicki (Niemcy) - Agnieszka Radwańska (Polska, 5.) 7:6 (7-4), 2:6, 6:2 Dominika Cibulkova (Słowacja, 8.) - Marina Erakovic (Nowa Zelandia) 6:1, 6:1 Serena Williams (USA) - Maria Szarapowa (Rosja, 2.) 6:1, 6:3