To był piąty mecz pomiędzy tymi tenisistkami. Lepszym bilansem wciąż legitymuje się 23-letnia Serbka, która zwyciężyła trzykrotnie. 24-letnia Polka w pierwszej rundzie wyeliminowała rodaczkę Jovanovski, rozstawioną z numerem trzecim Jelenę Janković. Radwańska już w trzecim gemie środowego spotkania przełamała podanie rywalki, obejmując prowadzenie 2:1. Jovanovski natychmiast jednak odrobiła stratę, tracąc przy serwisie Urszuli tylko jeden punkt. Piąty gem był bardzo wyrównany, walka trwała na przewagi, lepsza w nim okazała się Serbka. Radwańska kolejny raz przełamała podanie przeciwniczki w siódmym gemie, wychodząc na prowadzenie 4:3. Polka potem miała trudności przy własnym serwisie, ale się obroniła, a na zakończenie seta jeszcze raz przełamała podanie rywalki, wygrywając go 6:3. Dobra passa Radwańskiej trwała. Po utrzymaniu własnego serwisu na początku kolejnej partii, w drugim gemie prowadziła już 40:0. Jovanovski obroniła dwa break-pointy, ale przy trzecim została umiejętnie rozprowadzona po korcie przez Ulę i przegrywała już 0:2. Trzeciego gema nasza tenisistka wygrała, choć z kłopotami, by po chwili ponownie przełamać podanie rywalki, wychodząc na prowadzenie 4:0. Potem Polka spokojnie utrzymała swój serwis, a następnie Serbka przerwała fatalną passą i po dziewięciu przegranych gemach z rzędu w końcu zapisała jeden na swoim koncie. Podbudowana Jovanovski przełamała następnie podanie Radwańskiej, ale w następnym gemie przegrała własny serwis, seta 2:6 i cały mecz. Polka w ćwierćfinale zmierzy się ze zwyciężczynią meczu pomiędzy Bułgarką Cwetaną Pironkową (8.) a Japonką Kurumi Narą. II runda gry pojedynczej kobiet: Urszula Radwańska (Polska) - Bojana Jovanovski (Serbia) 6:3, 6:2 Roberta Vinci (Włochy) - Aleksandra Panowa (Rosja) 7:6 (7:3), 6:3 I runda gry pojedynczej: Mona Barthel (Niemcy) - Olga Sawczuk (Ukraina) 6:3, 7:5