Początek pierwszego seta to zacięta i wyrównana walka. Obie tenisistki wykorzystywały atut własnego podania do czwartego gema. Wtedy Radwańska przełamała serwis rywalki (3:1). Wydawało się, że Polka już kontroluje przebieg wydarzeń na korcie. Ivanović jednak nie poddała się i w następnym gemie odrobiła straty, głównie za sprawą piekielnie mocnych uderzeń z forhendu. Decydujący dla losów pierwszej partii był ósmy gem. Radwańska przy serwisie rywalki objęła prowadzenie 5:3 i nie zmarnowała szansy na wygranie seta. Wprawdzie Ivanović zaciekle się broniła, ale ostatecznie górą była nasza zawodniczka, wygrywając 6:3. Drugiego seta z dużym animuszem rozpoczęła Ivanović. Serbka raz po raz posyłała soczyste uderzenia, z którymi nie mogła sobie poradzić Radwańska. Co gorsza, Polka straciła gema przy własnym podaniu i szybko zrobiło się 0:2. Na szczęście, krakowianka wzięła się w garść i błyskawicznie odrobiła stratę przełamania (1:2). Po trzecim gemie Ivanović poprosiła o przerwę medyczną. Radwańska również z tego skorzystała konsultując się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Ivanović wróciła do gry, ale dwa kolejne gemy przegrała. Serbka uznała, że nie jest w stanie kontynuować pojedynku i poddała mecz w drugiej partii przy stanie 2:3. W ten sposób Radwańska awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Flavią Pennettą. Włoszka w ćwierćfinale pokonała rozstawioną z numerem jeden Dunkę polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki. Był to siódmy pojedynek Radwańskiej i Ivanović, a bilans wynosi obecnie 4-3, a na twardych kortach 3-3. Polka wygrała cztery ostatnie, bowiem wcześniej była też lepsza na tej nawierzchni w Miami w marcu 2010, a także na ziemnej w Rzymie (2009) i Stuttgarcie (2010). Natomiast Serbka pokonała ją dwukrotnie w Linzu (2006 i 2008) i raz w wielkoszlemowym Australian Open (2008). W piątek 22-letnia tenisistka z Krakowa, obecnie numer 12. w rankingu WTA Tour, wygrała dziewiąty mecz z rzędu. W ubiegłym tygodniu triumfowała bowiem w imprezie z tego cyklu na twardej nawierzchni w Tokio (z pulą nagród 2,05 mln dol.). W Pekinie rozpoczęła grę od 1/8 finału, bo w pierwszej rundzie miała wolny los, pokonując w nim Chinkę Jie Zheng 6:1, 6:4. Za to w czwartek uporała się ze Szwedką Sofię Arvidsson 6:4, 6:2. Polka za awans do półfinału zarobiła blisko 170 tysięcy dolarów i 450 punktów do rankingu. Radwańska walczy o miejsce w czołowej ósemce klasyfikacji WTA "Championship". Wyłoni ona uczestniczki kończącego sezon turnieju masters - WTA Championship w Stambule (25-30 października). Radwańska zajmuje w nim dziesiąte miejsce, tracąc do dziewiątej Niemki Andrei Petkovic zaledwie dziewięć punktów. Do ósmej Francuzki Marion Bartoli (odpadła w 3. rundzie po porażce z Petkovic, więc zdobyła 140 pkt) brakuje jej 494 pkt. Awans do półfinału w stolicy Chin oznacza, że krakowianka zmniejszyła dystans. Petkovic (nr 9.) wieczorem wygrała z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową (13.) i jej kolejną rywalką będzie Monica Niculescu, która do turnieju głównego przebiła się z eliminacji. W piątek pokonała Rosjankę Marię Kirilenko 3:6, 6:3, 6:4. Wyniki spotkań 1/4 finału: Agnieszka Radwańska (Polska, 11) - Ana Ivanović (Serbia) 6:3, 3:2 - krecz Ivanović. Monica Niculescu (Rumunia) - Maria Kirilenko (Rosja) 3:6, 6:3, 6:4 Caroline Wozniacki (Dania, 1) - Flavia Pennetta (Włochy) 6:3, 0:6, 6:7 (2-7) Andrea Petkovic (Niemcy, 9) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 13) 6:3, 7:6 (7-2) Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Agnieszka Radwańska - Ana Ivanović