Aryna Sabalenka w kapitalny sposób rozpoczęła sezon 2024, wygrywając pierwszy wielkoszlemowy turniej w tym sezonie. Australian Open staje się powoli ulubioną imprezą Białorusinki, która wygrała na Antypodach także przed rokiem. Tym razem w spektakularny sposób obroniła tytuł, a w wielkim finale pewnie ograła 6:3, 6:2 reprezentantkę Chin - Qinwen Zheng. Po wielkim triumfie Aryna Sabalenka przyznała, że lecąc do Australii sama nie spodziewała się, że ponownie wzniesie trofeum na tamtejszych kortach. Australian Open. Osobiste wyznanie Aryny Sabalenki. Szczerze o rodzinie. "Byli na mnie wściekli" WTA wprost o Arynie Sabalence. Jasna wiadomość dla Igi Świątek Opisując gigantyczny sukces Aryny Sabalenki oficjalny portal WTA nawiązał do jej wielkiej rywalizacji z Igą Świątek o miano liderki rankingu WTA. Pod koniec minionego sezonu stała się ona wręcz elektryzująca dla wszystkich fanów kobiecego tenisa. Lecz dalej zaznacza, że po triumfu Białorusinki w Australian Open stało się jasne, że nie spędziła czasu po sezonie na użalaniu się nad sobą - W swojej wypowiedzi po zwycięstwie w Australian Open Aryna Sabalenka przyznała, że przemówienia publiczne nie są jej mocną stroną. Ale jak się okazało po jej 76-minutowym, bezbłędnym występie, nowe poczucie przywództwa na korcie i surowa ale kontrolowana agresja już tak. Aryna Sabalenka zawsze była utalentowaną zawodniczką, ale czasami coś zakłócało jej występy w ważnych momentach. Teraz już tak nie jest - czytamy dalej. Co ciekawe, jeszcze podczas Australian Open Aryna Sabalenka otwarcie mówiła o swojej przemianie mentalnej. WTA wobec tak kapitalnej gry wiceliderki światowego rankingu postawiło sprawę jasno, zapowiadają zaciętą walkę na kortach w najbliższych miesiącach: - Aryna Sabalenka wydaje się lepiej przygotowana do ścigania Igi Świątek niż rok temu.