22-letnia krakowianka, obecnie 32. w rankingu WTA Tour, grała bardzo nierówno i często popełniała niewymuszone błędy. Mecz rozpoczęła od dwóch straconych gemów serwisowych i stanu 0:3. Zdobyła dwa następne, ale to było wszystko, na co pozwoliła jej rywalka, sklasyfikowana 11 miejsc niżej. Morita rozstrzygnęła losy pierwszej partii po 42 minutach gry, zdobywając trzeciego gema z rzędu. Tę serię przerwała Radwańska, utrzymując swoje podanie na 1:0 w drugim secie. Potem Polka, dzięki przewadze jednego "breaka", podwyższyła prowadzenie na 3:1. Jednak później całkowicie się pogubiła i przegrała pięć ostatnich gemów. Był to ich czwarty pojedynek, a po raz trzeci lepsza okazała się Morita, podobnie jak na twardej nawierzchni w Tokio w 2010 i w Stanford w 2011 roku. Krakowianka pokonała ją tylko przed czterema laty na trawie w Eastbourne. Radwańska we wtorek sprawiła sporą niespodziankę, eliminując z turnieju rozstawioną z numerem drugim Słowaczkę Dominikę Cibulkovą (15. w rankingu WTA Tour) 2:6, 6:4, 6:4. W turnieju rozgrywanym w Oeiras, na Wybrzeżu Lizbońskim, pozostała już tylko jedna Polka - Katarzyna Piter, która razem z Austriaczką Sandrą Klemenschits dotarła do ćwierćfinału gry podwójnej. W piątek po południu spotkają się z rosyjsko-australijskim duetem Ałła Kudriawcewa i Anastasia Rodionova. Natomiast w pierwszej rundzie występ zakończyła Alicja Rosolska z Amerykanką Megan Moulton-Levy. Wynik spotkania drugiej rundy (1/8 finału): Ayumi Morita (Japonia) - Urszula Radwańska (Polska) 6:2, 6:3