W pierwszym secie Barty siedem razy wybroniła się przed stratą podania, ale przy ósmym podejściu Pliszkova dopięła swego i dzięki temu przełamaniu zapisała na swoim koncie tę odsłonę. Australijka szybko doprowadziła do remisu w całym pojedynku. W decydującej partii przy stanie 2:2 odskoczyła, zapisując na swoim koncie trzy gemy z rzędu. Wykorzystała trzecią piłkę meczową. Była to szósta w karierze, a druga w tym roku konfrontacja zawodniczek, które zajmują dwa najwyższe miejsca w rankingu WTA. Po raz czwarty lepsza okazała się Barty, która zwyciężyła także w marcowym finale w Miami. Debiutująca w mastersie Australijka do fazy pucharowej awansowała z pierwszego miejsca w Grupie Czerwonej. Pliszkova dostała się do niej w ostatniej chwili, pokonując na koniec zmagań w Grupie Purpurowej Rumunkę Simonę Halep. Wcześniej w sobotę półfinałowa rywalka Switoliny - Szwajcarka Belinda Bencic - skreczowała przy stanie 5:7, 6:3, 4:1 dla przeciwniczki. Ukrainka, która w dorobku ma jeden triumf w WTA Finals, rok temu przeszła przez zmagania niepokonana. Teraz jest o krok od tego, by powtórzyć to osiągnięcie. W sobotę straciła pierwszego seta w bieżącej edycji. Ostatnią tenisistką, która obroniła tytuł w mastersie jest Serena Williams. Amerykanka triumfowała w latach 2012-14. Bilans dotychczasowych spotkań Barty i Switoliny zdecydowanie przemawia na korzyść drugiej z tenisistek. Ósma rakieta świata wygrała wszystkie pięć ich dotychczasowych meczów. Prawo udziału w turnieju w Shenzen, gdzie pula nagród wynosi 14 milionów dolarów, wywalczyło osiem najlepszych tenisistek mijającego sezonu. W 2015 roku historyczne zwycięstwo odniosła Agnieszka Radwańska, która podczas obecnej edycji pełni funkcję ambasadorki.