Halep potrzebowała 87 minut, by w czwartym pojedynku z Garcią, zwyciężyć po raz trzeci i przerwać serię 11 kolejnych wygranych pojedynków rywalki. Zawodniczki te zmierzyły się poprzednio niespełna trzy tygodnie temu w finale turnieju w Pekinie. Garcia błyszczała ostatnio w Azji - wygrała nie tylko imprezę w stolicy Chin, ale też wcześniej zawody w Wuhanie. Dobra postawa jesienią znacząco pomogła jej wywalczyć pierwszy w karierze awans do finałów WTA. W poniedziałek lepsza okazała się bardziej doświadczona Halep. Rumunka - zgodnie z przewidywaniami - musiała się sporo nabiegać, by zapisywać na swoim koncie kolejne punkty, ale zeszła z kortu zwycięska. Rumunka, która 9 października została liderką światowej listy, po raz czwarty bierze udział w WTA Finals. Najlepiej poszło jej w debiucie trzy lata temu, gdy dotarła do finału. W drugim spotkaniu tej grupy Ukrainka Jelina Switolina (4.) zagra z reprezentantką Danii Caroline Wozniacki (6.). Grupa czerwona: Simona Halep (Rumunia, 1.) - Caroline Garcia (Francja, 8.) 6:4, 6:2