Podczas wieńczącego sezon turnieju w Guadalajarze Iga Świątek może mieć bardzo poważny problem. Nie chodzi jednak o formę sportową 20-latki. Niepokój budzi jej kondycja emocjonalna. W końcówce meczu z Marią Sakkari polska tenisistka kompletnie się rozkleiła. Najpierw uderzyła rakietą w ścianę, a chwilę potem na dobre się rozpłakała. W takim stanie zagrała return w siatkę i to była ostatnia piłka meczu, którym debiutowała w WTA Finals.Co teraz? Iga ma przed sobą jeszcze dwa mecze grupowe. Ogrom pracy czeka przede wszystkim jej trenerkę mentalną Darię Abramowicz. Iga Świątek zalała się łzami. Co dalej? Jeśli pani psycholog nie doprowadzi zwyciężczyni ubiegłorocznego French Open do pionu, na meksykańskiej ziemi nie powinniśmy się spodziewać sukcesu na miarę wyczynu Agnieszki Radwańskiej z 2015 roku. W tym samym turnieju "Isia" okazała się wówczas bezkonkurencyjna. Niewykluczone, że Świątek była tym razem przemotywowana. Z Sakkari przegrała w tym roku już dwukrotnie - w ćwierćfinale na kortach Rolanda Garrosa, a także w półfinale WTA 500 w Ostrawie. Tym razem role miały się odwrócić. Greczynka po raz kolejny pokazała jednak, że w tej chwili jest poza zasięgiem Igi. Nowy program zaraz po końcowym gwizdku spotkań Polaków. Interia Sport - Gramy Dalej! UKi