To pierwsze spotkanie pomiędzy tymi tenisistkami. Biorąc po uwagę ranking WTA to faworytką była Polka, która zajmuje w nim 54. miejsce. Vandeweghe jest dopiero 143. W turnieju głównym w Chicago w grze pojedynczej wystąpiła także Magdalena Fręch, która musiała przebijać się przez kwaliifikacje. Łodzianka przegrała w pierwszej rundzie z Amerykanką Jessicą Pegulą 3:6, 0:6. Linette w pierwszym secie prowadziła już z Vandeweghe 5:1. Nie wykorzystała w siódmym gemie 2 piłek setowych, ostatecznie udało się jej jednak w kolejnej próbie i pierwszą partię wygrała 6:1. W pierwszym secie Polka zaserwowała tylko jednego asa, ale za to nie popełniła żadnego podwójnego błędu. Linette - Vandeweghe. Drugi set bardziej wyrównany W drugim gemie kolejnego seta Amerykanka miała już szansę na przełamanie, ale Polka się wybroniła i wyrównała stan seta na 1:1. W piątym gemie II seta Linette miała dwie szanse na przełamanie i wykorzystała już pierwszą z nich. Dzięki temu już 3-2 dla Polki. Z kolei w siódmym gemie Polka znów miała break-pointy, ale z dwóch pierwszych nie udało jej się zrobić użytku. Dopiero trzecia szansa na przełamanie okazała się być tą szczęśliwą dla Linette. Dzięki temu poznanianka prowadziła już 5-2. Niestety dla Polki, Vandeweghe udało się "odgryźć" w kolejnym gemie. Polka w decydującym momencie zaserwowała w siatkę pierwszy serwis, a z drugim Amerykanka szybko sobie poradziła i odrobiła jedno przełamanie. Generalnie jednak w drugim secie Linette serwowała całkiem dobrze, w sumie w całym meczu zaliczyła 5 asów. Polka w 9. gemie zmarnowała dwie piłki meczowe. Ostatecznie jednak Linette wygrała również drugiego seta - 6:4. W decydującej piłce Amerykanka uderzyła w siatkę. Linette ma jeszcze do rozegrania we wtorek mecz deblowy. Zwycięstwem nad Vandeweghe poznanianka zapewniła sobie awans do II rundy w turnieju WTA Chicago. Pierwsza runda gry pojedynczej: Magda Linette (Polska) - Coco Vandeweghe (USA): 2:0 (6:1, 6:4). JK