W drugim secie Chinka wyszła na 5:3 i miała wtedy do dyspozycji piłkę meczową, ale pozwoliła rywalce wyrównać na 5:5. Zaraz po tym przełamała jej serwis, ale również nie wykorzystała prowadzenia 6:5. Doszło więc do tie-breaka. W dodatkowej rozgrywce uciekły jej dwa kolejne meczbole, a zwycięstwo zapewniła dopiero przy czwartym, po godzinie i 46 minutach. Dzień wcześniej Włoszka przegrała również w dwóch setach z Białorusinką Wiktorią Azarenką, która po południu spotka się z Serbką Jeleną Jankovic. Na koniec dnia, wieczorem, na kort wyjdą Agnieszka Radwańska i liderka rankingu WTA Tour - Amerykanka Serena Williams. 24-letnia krakowianka poniosła we wtorek porażkę z Czeszką Petrą Kvitovą 4:6, 4:6, natomiast Williams pokonała Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber 6:3, 6:1. Mimo niepowodzenia Radwańska zdobyła już 70 punktów do rankingu WTA Tour, w którym jest obecnie czwarta. Na pewno wyprzedzi nieobecną w Stambule Rosjankę Marię Szarapową (kontuzja barku), do której przed turniejem traciła zaledwie jeden punkt. Ma więc szansę zakończyć rok po raz pierwszy jako numer trzy na świecie, w czym może jej przeszkodzić tylko Li. Chinka jednak musi jako niepokonana wejść do finału, przy założeniu, że Polka dozna trzech porażek w grupie. Jeśli jednak krakowianka wygra choć jeden mecz, to Li potrzebuje triumfu w imprezie, przy założeniu, że rywalka nie wystąpi w finale. W czwartek o godzinie 17.00 czasu lokalnego (16.00 polskiego) Li spotka się z Jankovic. Po nich na kort wyjdą Radwańska i Kerber, a wieczorem zagrają Williams z Kvitovą. Wynik środowego meczu Grupy Białej: Na Li (Chiny, 4) - Sara Errani (Włochy, 6) 6:3, 7:6 (7-5)