Agnieszka Radwańska, czwarta w rankingu WTA Tour, na otwarcie miała wolny los, więc występ w Kalifornii rozpocznie od 1/8 finału. W trzecim pojedynku dnia (po godz. 23 czasu polskiego) zagra ze Słowaczką Danielą Hantuchovą, obecnie 45. na świecie. Obie dobrze się znają, bo występowały kiedyś razem w deblu, a w singlu spotykały się już siedmiokrotnie; Polka ma bilans 5-2, a na twardych kortach 4-2. Na zwyciężczynię czeka w ćwierćfinale już Australijka Samantha Stosur, rozstawiona z piątką w drabince. Sklasyfikowana na 13. pozycji w rankingu zawodniczka w środę uporała się w drugiej rundzie z Sesil Karatanczewą z Kazachstanu 6:4, 6:1. Natomiast jego wiceliderka, a turniejowa "jedynka", czyli Białorusinka Wiktoria Azarenka może stanąć na drodze młodszej z krakowskich sióstr w 1/4 finału. Wcześniej jednak Urszula Radwańska, obecnie 39. na świecie, musi wyeliminować byłą numer jeden - Serbkę Jelenę Jankovic (nr 6. w drabince i nr 19. w rankingu). Jeszcze ze sobą nie grały. Azarenka w pierwszym meczu w turnieju - w drugiej rundzie - pokonała w środę Włoszkę Francescę Schiavone 6:2, 6:3. W tej fazie odpadła Dominika Cibulkova, która w niedzielę pokonała Agnieszkę Radwańską w finale turnieju tej samej rangi w Stanfordzie. Słowaczka przegrała z byłą liderką rankingu Serbką Aną Ivanović (nr 7.) 6:4, 3:6, 2:6.