Henin, która nieoczekiwanie zakończyła grę w tenisa w maju 2008 roku, gdy była numerem jeden w klasyfikacji WTA Tour, pokonała w drugiej rundzie turnieju w Brisbane 6-4, 6-3 Sesil Karatanczewą reprezentującą Kazachstan. 27-letni Belgijka straciła serwis w gemie otwierającym pojedynek, ale w ósmym odrobiła stratę, po czym rozstrzygnęła losy pierwszej partii na swoją korzyść. Na początku drugiej partii historia się powtórzyła, a startująca z "dziką kartą" tenisistka z trudem obroniła piłkę, która mogła dać rywalce prowadzenie 3-0. Ostatecznie jednak od stanu 0-2 nie straciła już gema. W ćwierćfinale rywalką siedmiokrotnej triumfatorki imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema będzie Węgierka Melinda Czink, rozstawiona z numerem siódmym. Jednak trudno raczej oczekiwać by zdołała powstrzymać prezentującą wysoką formę Henin, która w pierwszym meczu wyeliminowała 7-5, 7-5 turniejową "dwójkę" - Rosjankę Nadieżdę Pietrową.