Po przegranym pierwszym secie Osaka usłyszała kilka porad od swojego trenera Saschy Bajina i to jej pomogło. W drugim nie dała Sevastovej żadnych szans, wygrywając go w 20 minut do zera. Łotyszka w tej partii na swoją korzyść rozstrzygnęła zaledwie pięć piłek. Poziom znów wyrównał się w ostatniej odsłonie, ale ostatecznie to triumfatorka ubiegłorocznego US Open awansowała do półfinału w Australii. - Teraz jestem naprawdę pełna wiary w siebie i czuję, że treningi w przerwie między sezonami przynoszą efekty. Sześć miesięcy temu nie miałam tego wrażenia. Sześć miesięcy temu nie miałam w dorobku wygranego US Open - powiedziała Osaka, która zakwalifikowała się co najmniej do półfinału czterech z ostatnich pięciu imprez, w których brała udział. Zawody w Brisbane są w tym roku udane dla Japończyków. W rywalizacji mężczyzn awans do półfinału wywalczył też w czwartek rozstawiony z numerem drugim Kei Nishikori. Kolejną rywalką Osaki będzie Ukrainka Łesia Curenko, która wyeliminowała Estonkę Anett Kontaveit 7:5, 6:3. Druga para półfinałowa wyłoniona zostanie w piątek. Tego dnia Białorusinka Aliaksandra Sasnowicz zmierzy się z Chorwatką Donną Vekic, a rozstawiona z numerem piątym Czeszka Karolina Pliskova zagra z reprezentującą gospodarzy Ajlą Tomljanovic. W drugiej rundzie eliminacji odpadła Magdalena Fręch, natomiast na ćwierćfinale gry podwójnej zatrzymały się Alicja Rosolska i Japonka Eri Hozumi, które przegrały z rozstawionymi z numerem drugim Kanadyjką Gabrielą Dabrowski i Chinką Yifan Xu 2:6, 5:7. Wyniki pierwszych ćwierćfinałów gry pojedynczej: Naomi Osaka (Japonia, 2.) - Anastasija Sevastova (Łotwa, 8.) 3:6, 6:0, 6:4 Łesia Curenko (Ukraina) - Anett Kontaveit (Estonia) 7:5, 6:3