Dinarę Safinę z pewnością doskonale znają fani tenisa, którzy śledzili poczynania zawodniczek z czołówki w latach, gdy na kortach brylowała jeszcze Agnieszka Radwańska. Rosjanka trzykrotnie mierzyła się z naszą reprezentantką, co więcej, dwukrotnie zdołała pokonać "Isię". Swój ostatni mecz z karierze zawodowej zawodniczka z Moskwy rozegrała w 2011 roku w Madrycie, a następnie... przestała zgłaszać się do rywalizacji w międzynarodowych turniejach. Trzy lata później, w 2014 roku Safina dość niespodziewanie ogłosiła zakończenie kariery. Na arenach międzynarodowych Dinara Safina odnosiła ogromne sukcesy - była finalistką turnieju Rolanda Garrosa w sezonach 2008 i 2009, do finału doszła także podczas Australian Open 2009. W tym samym roku została ona liderką światowego rankingu kobiecego tenisa. Nic więc dziwnego, że decyzja o przedwczesnym przejściu utalentowanej Rosjanki na emeryturę mocno zaskoczyła wielu kibiców i ekspertów. Sama zainteresowania nigdy nie zdradziła, dlaczego postanowiła tak nagle zakończyć karierę. Aż do teraz. "Koszmar" Igi Świątek wygrywa i jest coraz bliżej. Polka wciąż na tronie Dinara Safina po dekadzie przerywa milczenie. Wyjawia, dlaczego zakończyła karierę Po prawie dziesięciu latach od ostatecznego zakończenia kariery Dinara Safina zdecydowała się przerwać milczenie i wyznała, dlaczego w wieku zaledwie 28 lat postanowiła zawiesić rakietę tenisową "na kołku". Rosjanka zdecydowała się podzielić swoją historią, aby przestrzec innych i podkreślić, że sportowcy, którzy z reguły powinni postrzegać siebie i swoje ciało w pozytywny sposób, często mierzą się z wieloma problemami, takimi jak m.in. zaburzenia odżywiania i depresja. "Każdy ma swoje problemy, własne lęki, i to normalne, że stawiając im czoła, czujesz się, jakbyś był sam na tym świecie i nikt inny nie rozumiał. Wiele osób przeszło przez to samo. Na końcu zawsze jest światło i ważne jest, aby pamiętać, że nie jesteś sam" - powiedziała. Absolutna sensacja. Przegrał z... 438. rakietą świata