Dokic najwyżej w rankingu WTA była w 2002 roku - wtedy awansowała na czwarte miejsce. W trakcie kariery wygrała sześć turniejów. W imprezach Wielkiego Szlema najdalej doszła w Wimbledonie - do półfinału. W Igrzyskach Olimpijskich rozegranych w Sydney była o włos od medalu - zajęła czwarte miejsce. W książce mniej jest o sukcesach sportowych, a więcej o trudnych przejściach życiowych. "To historia przetrwania Jeleny Dokic - jak przetrwała jako uchodźca, jak przetrwała na korcie tenisowym, by zostać światowym nr 4, i jak przetrwała swojego ojca." - to jej wpis z mediów społecznościowych. Dokic chciała książką zwrócić uwagę m. in. na przemoc domową. Najbardziej boleśnie doświadczyła jej na własnej skórze w wieku 17 lat. Wtedy była regularnie bita przez ojca. Australijka ujawniła, że najczęściej używał do tego pasa asem lub podkutego buta. Zdarzyło się, że atak ojca zakończył się utratą przytomności. "Spuchnięte i krwawiące piszczele od bicia i kopania za przegraną" - napisała i na dowód pokazała zdjęcia z występów w turniejach, na których miała siniaki na nogach. "Te zdjęcia zostały zrobione ponad 2 tygodnie później, a ja nadal byłam mocno posiniaczona" - dodała. Dokic: Nie odwracajcie się od bitych kobiet i dziewczyn "Dziesiątki milionów kobiet na świecie, w tej chwili przechodzą przez dużo gorszy okres niż ja. W samej Australii jedna kobieta tygodniowo ginie w wyniku przemocy domowej. Jedna na cztery kobiety doświadczy w swoim życiu przemocy domowej. Na całym świecie liczby te są jeszcze gorsze." - podkreśla. Dokic zaapelowała, by pomagać poszkodowanym kobietom i się od nich nie odwracać. "Dla tych, którzy doświadczają przemocy domowej, wiedzcie, że was rozumiem. Wiem, jak bardzo się boicie i lękacie. Wiedzcie, że macie niesamowitą siłę i odwagę. Kobiety i dziewczęta potrzebują ciebie i twojej pomocy. Nie unikajcie ich i nie porzucajcie. Nie odwracaj się plecami. Mówienie o przemocy domowej nie jest szukaniem uwagi." Australijka już wcześniej otwarcie mówiła też o zmaganiach z depresją, wszechobecnym hejtem i wyszydzaniem z powodu wyglądu. Przyznała się do myśli samobójczych. Na początku roku Dokić postanowiła w końcu przerwać falę hejtu i zamieściła na swoim Instagramie zdjęcia obraźliwych wiadomości w tym np. "Uważam, że to nie fair, że taki wieloryb jak Jelena Dokić odbiera mi radość z oglądania tenisa."