Wrocławski turniej został reaktywowany po sześciu latach. Jego ostatnim zwycięzcą w grze singlowej był właśnie Berrer (122. ATP). 34-letni Niemiec, który nie tak dawano w Dausze pokonał Rafaela Nadala, ponownie zawitał na Dolny Śląsk i w pierwszej rundzie zwyciężył Michona (203. ATP) w trzech setach (4:6, 6:2, 6:3). W poniedziałek w hali Orbita zaprezentował się pierwszy Polak (441. ATP). W ostatnim meczu dnia zmierzył się z Daliciem (159. ATP). Faworytem był Chorwat, ale 25-letni Kapaś zagrał perfekcyjnie i po niespełna godzinnym pojedynku mógł się cieszyć z sukcesu. We wtorek na kort wyjdą m.in. Michał Przysiężny (186. ATP) i Łukasz Kubot (161. ATP). Rywalem pierwszego będzie rozstawiony z numerem drugim Belg Steve Darcis (115. ATP), a Kubota - Włoch Andrea Arnaboldi (190. ATP). Wcześniej (godz. 16) na korcie centralnym w Orbicie zagrają 17-letni Michał Dembek (441. ATP) i o rok starszy Kamil Majchrzak (365. ATP). Obaj występują we Wrocław Open dzięki twz. dzikim kartom.