Novak Djoković przez całą swoją karierę musiał rywalizować z takimi postaciami jak Roger Federer czy Rafael Nadal. Pierwszy z nich we wrześniu zakończył karierę, a drugi od stycznia wraca do zdrowia i na kortach pojawi się późną jesienią. Z kolei Serb pokazuje sportową długowieczność i mimo 36 lat w metryce bardzo dzielnie znosi kolejne obciążenia treningowe i turniejowe. Choć nie ma powodów, by wysyłać go na emeryturę, to w środowisku tenisowym trwa cicha debata o tym, kiedy "Nole" zawiesi rakietę na kołku. Zachwyty nad wielką rywalką Igi Świątek. Poważny sygnał dla Polki. "Nie traciła czasu" - Wiek robi swoje, nie ma tej szybkości, nie ma koncentracji, ale chce się grać. Trudno jest przerwać karierę, wiem to sam. Mam nadzieję, że poczuje, kiedy musi to zrobić. Jestem pewien, że myśli, że musi odejść, ale myślę, że będzie grał jeszcze przez rok lub dwa. Oceni to sam, gdy zobaczy, że brakuje mu 10 lub 15 centymetrów do złapania piłki, że nie ma już takiego uderzenia, które jest potrzebne... Zdecyduje sam i powie "zagrałem wystarczająco dużo, nie będę przeganiany po korcie przez dzieciaki, przegrywam mecze, które wcześniej bym wygrał" - mówił kilkanaście dni temu były zawodnik Radmilo Armenulić. Koniec kariery Novaka Djokovicia dopiero za kilka lat? Tak uważa Tim Henman Do dyskusji na łamach "Express Sport" włączył się współpracujący z angielskim oddziałem Eurosportu Tim Henman, którego polscy kibice mogą oglądać na swoich ekranach przy okazji Australian Open, Rolanda Garrosa i US Open. Jego zdaniem kariera "Djoko" potrwa dłużej, niż szacuje Armenulić. Brytyjczyk odniósł się także do rywalizacji Serba z Carlosem Alcarazem. Dwie pierwsze rakiety świata dały prawdziwe koncerty gry w finale Wimbledonu oraz Cincinnati. - Djoković wygrał dwa pierwsze tegoroczne turnieje wielkoszlemowe, był w finale trzeciego. Jego bilans meczów i doświadczenie są niesamowite. To wspaniałe, że mamy wczesny etap nowej rywalizacji, obaj są w zupełnie innych momentach kariery. Miejmy nadzieję, że zagrają jeszcze wiele razy - zakończył. Najbliższa okazja do tego w finale US Open 10 września. Ekspert zachwycony Igą Świątek. Co za słowa. "Gra tenis kompletny"