Wojciech Fibak - czasy juniorskie Wojciech Fibak urodził się 30 sierpnia 1952 roku w Poznaniu. Jego ojciec był profesorem poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i to właśnie on rozbudził w chłopcu pasję do tenisa. Pod koniec lat 60. Fibak został zawodnikiem AZS Poznań. W barwach akademickiej drużyny, w 1970 roku, zdobył Mistrzostwo Polski Juniorów, a także wygrał turniej seniorski o Mistrzostwo Polski rozgrywany w hali. Po tych sukcesach zwrócił na niego uwagę Zbigniew Bełdowski, który był kapitanem związkowym Polskiego Związku Tenisowego. Jego poparcie umożliwiło Wojciechowi Fibakowi starty w turniejach rangi międzynarodowej. Podczas nich został zauważony przez scouting Uniwersytetu Stanford. Jak się później okazało, amerykański uniwersytet zaproponował Fibakowi stypendium sportowe i wyjazd do USA. Młody Polak chciał wyjechać do Stanów Zjednoczonych - wraz z ojcem wypełnił wszystkie niezbędne dokumenty, które były wymagane przez Amerykanów. Niestety, ale na przeszkodzie stanęła polityka władz PRL oraz postawa Polskiego Związku Tenisowego, który uniemożliwił Fibakowi przeprowadzenie się za ocean. Wojciech Fibak - trofea, przerwane studia i wyjazd do Hiszpanii W 1973 roku Wojciech Fibak wygrał turniej Trofeo Bonfiglio w Mediolanie, który nieoficjalnie uważa się za mistrzostwa Europy do lat 21. W finale, po niezwykle zaciętym pojedynku, Polak pokonał Włocha Corrado Barazzuttiego (6:0, 6:3, 1:6, 6:8, 6:1). Rok później, podczas turnieju w Monachium, w pierwszej rundzie pokonał Australijczyka Raya Ruffelsa, jednak odpadł już w drugiej rundzie, przegrywając z Erikiem Van Dillenem. Latem 1974 roku przegrał także na Mistrzostwach Europy Amatorów, które odbywały się we Wrocławiu, docierając tylko do drugiej rundy. Wiktorią w całym turnieju cieszył się wtedy Węgier - Balazs Taroczy. Jesienią 1974 roku Fibak zrezygnował ze studiów na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i udał się na kilka zawodów serii Grand Prix do Hiszpanii. Była to niezwykle odważna decyzja młodego Polaka - w chwili wyjazdu miał ze sobą zaledwie 130 dolarów i mógł liczyć tylko na to, że słoneczny Półwysep Iberyjski okaże się dla niego świetnym miejscem do gry. Pierwsze zawody - w Madrycie - zakończył na drugiej rundzie, natomiast w Barcelonie dotarł aż do ćwierćfinału turnieju. Rok 1976 Fibak rozpoczął z wysokiego C - dotarł do finału turnieju Monte Carlo, pokonując wcześniej takie legendy, jak i Borg i Meilera. Następnie zwyciężył w Sztokholmie i wygrał imprezę z cyklu Grand Prix w Bournemouth. Na zakończenie roku, w październiku, zwyciężył w turnieju rozgrywanym w Wiedniu, pokonując w finale Meksykanina Raúla Ramíreza (6-7, 6-3, 6-4, 2-6, 6-1). Po austriackim turnieju Wojciech Fibak dotarł jeszcze do finałów w Louisville, Indianapolis i Toronto oraz do półfinału w Londynie. Rok 1976 zakończył na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej Grand Prix, co pozwoliło mu zdobyć kwalifikacje do turnieju Masters w Houston. Wojciech Fibak - turniej Masters w Houston W fazie grupowej turnieju Masters Wojciech Fibak miał bilans 2:1, dzięki czemu awansował do półfinału. Na tym etapie zmierzył się z Guillermo Villasem i wygrał ten pojedynek (2:6, 2:6, 7:5, 6:3, 6:8), awansując do finału. W finałowym starciu turnieju Masters z Hiszpanem Manuelem Orantesem Wojciech Fibak był na najlepszej drodze do zwycięstwa. Wygrał pierwszego seta 7:5, drugiego 6:2, przegrał trzeciego bez zdobycia gema, ale w czwartym prowadził nawet 4:1, by ostatecznie przegrać 6:7. Niestety, ale ostatni set to pokaz dominacji jego rywala. Ostatecznie to Orantes mógł cieszyć się ze zwycięstwa, a Polak musiał zadowolić się drugim miejscem. Najwyższa pozycja Wojciecha Fibaka w rankingu W drugiej połowie lat siedemdziesiątych Wojciech Fibak ustabilizował swoją pozycję w szerokiej czołówce światowego tenisa - wygrał turniej WCT w Monterrey oraz zwyciężył w turnieju Grand Prix w Düsseldorfie w roku 1977. Brał także udział w turniejach wielkoszlemowych: French Open (1/4 finału, przegrana z Argentyńczykiem Guillermo Vilasem 0:6, 4:6, 0:6), Wimbledon (1/8 finału, przegrana ze Szwedem Björnem Borgiem 5:7, 4:6, 2:6) oraz US Open (1/8 finału, przegrana z Amerykaninem Brianem Gottfriedem 7:6, 3:6, 4:6). W lipcu 1977 roku Wojciech Fibak zajmował najwyższe w karierze miejsce w rankingu ATP - był dziesiąty. W następnym roku wygrał turniej Grand Prix w Kolonii, ale w zawodach wielkoszlemowych barierą nie do przejścia okazała się czwarta runda turnieju. W 1979 roku dotarł do 1/8 French Open, a także wygrał turnieje w Denver i Stuttgarcie. Znaczące sukcesy w grze pojedynczej nadeszły w roku 1980. Wojciech Fibak zagrał ćwierćfinałach French Open, Wimbledonu oraz US Open. Oprócz udziału w wielkich szlemach zwyciężył także turnieje w Dayton, Nowym Orleanie i Sao Paulo. Rok 1981 to tylko jeden wygrany turniej w Gstaad oraz 1/8 Wimbledonu i French Open. Natomiast w 1982 roku nadeszły ostatnie wygrane turnieje Fibaka w grze pojedynczej: w Amsterdamie (wygrana w finale 7:5, 3:6, 6:4, 6:3 z Kevinem Currenem), Chicago (pokonał w finale Billa Scantona 6:2, 2:6, 6:3, 6:4) i Paryżu (zwycięstwo w ostatnim meczu z Billem Scantonem 6:2, 6:2, 6:2). Występy Wojciecha Fibaka w grze podwójnej Praktycznie od połowy lat siedemdziesiątych Wojciech Fibak równolegle występował w grze pojedynczej, jak i podwójnej. I to w tej drugiej święcił ogromne sukcesy. W deblu Polak wygrał 52 turnieje, w tym najważniejszy w 1978 roku - Australian Open w parze z Australijczykiem Kimem Warwickiem oraz dwukrotnie World Doubles WCT - w 1976 roku w parze z Niemcem Karlem Meilerem oraz w 1978 roku grając z Holendrem Tomem Okkerem. Dodatkowo w grze podwójnej dotarł do finału French Open w 1977 roku w parze z Czechem Janem Kodešem, a także dwukrotnie półfinał w 1978 roku - podczas Wimbledonu i na US Open - w parze z Tomem Okkerem. Jego najwyższa nota w deblu, to drugie miejsce w klasyfikacji światowej - cieszył się nim w 1979 roku. Wojciech Fibak - osiągnięcia W trakcie długiej kariery na kortach tenisowych Wojciech Fibak wygrał 15 turniejów w grze pojedynczej. Najważniejsze z nich to turnieje rangi WCT - World Championship Tennis, czyli poprzednika ATP Tour. Polak wygrywał w: Sztokholmie w 1976 roku (Ilie Năstase, 6-4, 7-6),Monterrey w 1977 roku (Vytautas Gerulaitis, 6-4, 6-3),Amsterdamie w 1982 roku (Kevin Curren, 7-5, 3-6, 6-4, 6-3),Chicago w 1982 roku (Bill Scanlon, 6-2, 2-6, 6-3, 6-4). Dodatkowo aż 19 razy meldował się w finałach. W tym raz na turnieju Masters oraz 4 razy podczas zawodów WCT. Wojciech Fibak - życie po zakończeniu kariery sportowej Wojciech Fibak zakończył karierę tenisową w kwietniu 1991 roku. W tym samym roku został prezesem Polskiego Związku Tenisowego, którym był do 14 lutego 1995 roku. W latach 1989-1998 jako rezydent Monte Carlo pełnił funkcję konsula honorowego Rzeczpospolitej Polskiej w Monako. Na kortach tenisowych Wojciech Fibak latach 70. i 80. zarobił prawie 3 000 000 dolarów, które zainwestował w działalność biznesową. Po zakończeniu kariery, tenisista stworzył przedsiębiorstwo o nazwie Fibak Investment Group, które wydawało takie czasopisma jak "Dziennik Śląski", "Express Wieczorny", "Gazeta Poznańska" czy "Sport". Jego firma była też generalnym przedstawicielem Volvo na Polskę. Wojciech Fibak to także znany kolekcjoner dzieł sztuki. Szczególnie upodobał sobie dzieła polskich malarzy tworzących na początku XX wieku. Życie prywatne Wojciech Fibaka: żony i dzieci Wojciech Fibak miał dwie żony: Ewę oraz Olgę Sieniawską. Z pierwszą żoną rozwiódł się w latach 80. XX wieku, ma z nią dwie córki - Agnieszkę oraz Paulinę. Małżeństwo z młodszą o 23 lata Olgą trwało od 2000 do 2014 roku i z tego związku na świat przyszła córka Nina. W 2010 roku został członkiem poparcia komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi. Obecnie Wojciech Fibak skupia się na działalności biznesowej. Mieszka w swoim rodzinnym Poznaniu. Wojciech Fibak często komentuje występy polskich tenisistek i tenisistów, na czele z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem. Gdy w sierpniu 2019 roku Hubert Hurkacz, jako pierwszy polski tenisista od czasu właśnie Wojciecha Fibaka, wygrał turniej ATP, słynny poznaniak mówił Interii: Z kolei, gdy Iga Świątek wygrała swój drugi French Open, Wojciech Fibak nie tylko się wzruszał, ale też zachwycał się w rozmowie z Interią: Wojciech Fibak - cytaty