Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Włamywacze zrabowali 11 tys. euro w gotówce oraz luksusową biżuterię, której wartość szacowana jest na 20 tys. euro. O incydencie jako pierwsza poinformowała stacja BMF Paris TV. Doszczętnie splądrowano kilka biur. Francuska Federacja Tenisa złożyła oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Paryska policja bezzwłocznie wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Rzuciła wyzwanie Sabalence, tłum oszalał. Qinwen Zheng nadała wiadomość prosto z Pekinu Świątek i Szeremeta sięgały tu po olimpijskie medale. Paryski obiekt okradziony Media informują, że śledczy jak na razie nie natrafili na trop włamywaczy. Nie wiadomo, czy ktoś działał w pojedynkę, czy za kradzieżą stoi zorganizowana grupa. Przesłuchano już wszystkich pracowników kompleksu, gruntownie sprawdzane są nagrania z monitoringu. W tym roku na obiekcie odbyły się dwie imprezy najwyższej rangi. Na przełomie maja i czerwca rywalizowano tam o tytuły wielkoszlemowe. Z kolei latem stoczono batalię olimpijską - zawitali tam nie tylko tenisiści, ale i bokserzy. Kompleks Roland Garros nazywany jest od niedawna "królestwem" Igi Świątek. Polka triumfowała tam w trzech ostatnich edycjach French Open. W sumie bezkonkurencyjna okazała się czterokrotnie - po raz pierwszy wygrała turniej w 2020 roku, jeszcze jako nastolatka. Te sukcesy ustawiły liderkę światowego rankingu w roli bezdyskusyjnej faworytki do tytułu mistrzyni olimpijskiej. Raszynianka potknęła się jednak w półfinale, ulegając Chince Zheng Qinwen. Ostatecznie sięgnęła po brązowy medal. Niedługo potem na drugim stopniu podium stanęła pięściarka Julia Szeremeta, walcząca w kat. do 57 kg.