Po pokonaniu Daniłła Miedwiediewa w czwartej rundzie tegorocznego Wimbledonu, teraz w ćwierćfinale rywalem 24-letniego tenisisty z Wrocławia będzie zwycięzca 20 turniejów wielkoszlemowych Roger Federer. Jedyny jak dotąd mecz Federera i Hurkacza odbył się w ćwierćfinale turnieju Indian Wells w marcu 2019 roku. Górą był Szwajcar, który wygrał 6:4, 6:4. Ale dla wrocławianina dotarcie do ćwierćfinału było wówczas najlepszym osiągnięciem w karierze. Wcześniej pokonał m.in. Kei Nishikoriego i Denisa Shapovalova. Najbliższy przeciwnik Hurkacza bardzo chwalił Polaka już przed tym pojedynkiem. - To jedna z tych świetnych i interesujących historii, którą naprawdę warto śledzić. Miał okazję rywalizować w Next Gen Finals (turniej dla najlepszych zawodników do 21 roku życia), będąc częścią tej grupy, która radzi sobie naprawdę bardzo dobrze - mówił o Hurkaczu Federer. Wspominał wtedy wspólne treningi, do których doszło - dzięki staraniom menedżera Hurkacza - kilka miesięcy wcześniej w Chinach. - Trenowałem i rozgrzewałem się z nim przed jednym z meczów w Szanghaju. On wtedy odpadł w challengerze, a ja wciąż byłem w grze. Pamiętam, że w trakcie rozgrzewki nie popełniał praktycznie żadnych błędów, ale i tak przepraszał za każde nieudane zagranie - opowiadał szwajcarski tenisista. - To bardzo miły chłopak. Cieszę się, że dobrze sobie radzi. Pokonać dwa razy z rzędu Nishikoriego i teraz Shapovalova wymaga dużej sztuki. To pokazuje jakie ma umiejętności - dodał Federer. Kariera Huberta Hurkacza, zwycięstwo w turnieju ATP 1000 w Miami, ćwierćfinał Wimbledonu, pokazuje, że Federer dobrze potrafił ocenić potencjał polskiego tenisisty. ok