Na otwarcie Williams i Murray wyeliminowali Chilijkę Aleksę Guarachi i Niemca Andreasa Miesa, a w kolejnej rundzie - rozstawionych z numerem 14. Raquel Atawo z USA i Francuza Fabrice'a Martina. Williams we wtorek awansowała do półfinału w singlu (tam zmierzy się z Czeszką Barborą Strycową). W tej konkurencji triumfowała w Londynie siedmiokrotnie. Szkot, który na kortach All England Club zwyciężył w grze pojedynczej dwa razy, wystąpił w obecnej edycji w deblu, w którym partnerował mu Francuz Pierre-Hugues Herbert. Odpadli w drugiej rundzie. Z powodu kłopotów zdrowotnych Murray niedawno wrócił do rywalizacji po trwającej ponad pięć miesięcy przerwie spowodowanej operacją biodra. W styczniu zapowiadał ze łzami w oczach, że chciałby udziałem w Wimbledonie zakończyć karierę, ale w czerwcu przyznał, że w dalszej części roku ma nadzieję wznowić starty w singlu. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami w Londynie zgłosił się tylko do gry podwójnej. Na początku rywalizacji w Londynie zaczęły pojawiać się doniesienia, że jego partnerką będzie Williams, co później zostało oficjalnie potwierdzona. 37-letnia Amerykanka w dorobku ma 23 wielkoszlemowe tytuły w singlu, 14 w deblu i dwa w mikście. W ostatnich latach niemal w ogóle nie startowała w grze mieszanej. Oba zwycięstwa w tej konkurencji odniosła w 1998 roku w Wimbledonie i US Open w parze z Białorusinem Maksem Mirnym.