To było ich pierwsze spotkanie w imprezie wielkoszlemowej albo turnieju ATP. Polak do tej pory spisywał się w Wimbledonie bardzo dobrze. Wygrał trzy pojedynki bez straty seta i ani razu nie dał się przełamać rywalowi.Z kolei Miedwiediew już w pierwszym meczu stracił seta z Niemcem Janem-Lennardem Struffem, a w trzeciej rundzie wrócił z dalekiej podróży. Przegrywał bowiem 0-2 w setach z Chorwatem Marinem Čiliciem, ale zdołał zwyciężyć 6:7, 3:6, 6:3, 6:3, 6:2.W poniedziałek nie było już tak różowo. Hurkacz stracił bowiem podanie w trzecim gemie. Miedwiediew wykorzystał trzecią okazję na przełamanie i wyszedł na prowadzenie 2:1. Potem Rosjanin, który dobrze serwował, pewnie wygrywał podania, a w siódmym gemie ponownie przełamał wrocławianina. Hurkacz przy break poincie popełnił podwójny błąd serwisowy.Ósmego gema Miedwiediew wygrał bez straty punktu, zwyciężając w secie 6:2. Hurkacz musi lepiej serwować Hurkacz musiał przede wszystkim poprawić serwis, bo trafiał tylko 41 procent pierwszym podaniem, podczas gdy rywal miał ten procent zdecydowanie wyższy (72). W trzecim gemie drugiej partii Polak zaczął od wygrania punktu po bardzo ładnej akcji, kiedy przegonił Rosjanina po korcie, a potem skończył spod siatki. Tenisiści, w odróżnieniu od pierwszego seta, wygrywali jednak własne podania. Co prawda Miedwiediew miał okazję na break pointa w siódmym gemie, ale gdy dobiegł do piłki, to przestrzelił z forhendu. Z kolei w ósmym gemie Polak walczył z wszystkich sił - w pierwszym punkcie zagrał hot-doga, czyli uderzenie pomiędzy nogami, stojąc tyłem do siatki, a w ostatnim biegał jak szalony w obronie, jednak obie piłki przegrał. Ponieważ żaden z tenisistów nie stracił serwisu, o zwycięstwie w drugiej partii zadecydował tie-break.Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! W nim wszystko układało się po myśli Hurkacza. Prowadził 2-1, 5-2, po fantastycznym returnie w linię boczną, i miał dwa serwisy. Polak oba wykorzystał i wyrównał stan setów. Tym razem wrocławianin zdecydowanie lepiej trafiał pierwszym serwisem (67 procent) od rywala (tylko 48). Początek trzeciej partii należał do Rosjanina. W drugim gemie przy 30:15 dla podającego Polaka ten się poślizgnął i przegrał akcję. Po chwili nasz tenisista zagrał skrót, który nie przeszedł na drugą stronę i mieliśmy pierwszą okazję na przełamanie od premierowego seta. Miedwiediew od razu ją wykorzystał po błędzie rywala. W szóstym gemie Hurkacz znowu musiał bronić break pointa, ale zrobił to wygrywającym serwisem. Przy równowadze wrocławianin triumfował w akcji, kiedy rywal smeczował, aby wygrać, ale posłał piłkę wprost na Polaka. Potem Rosjanin popisał się świetnym minięciem z forhendu po crossie, ale dwa ostatnie punkty zdobył nasz tenisista.Z kolei w ósmym gemie, po świetnym minięciu z forhendu wzdłuż linii, Hurkacz musiał bronić piłkę setową i zrobił to asem serwisowym. Przy drugiej piłce setowej zafunkcjonowała kombinacja serwis-forhend. Hurkacz stał pod ścianą Wrocławianin pozostał więc w partii, ale teraz podawał Miedwiediew. Przy trzeciej piłce setowej przewagę sytuacyjną miał Polak, ale rywal bronił się wspaniale, biegając wzdłuż linii i gdy "Hubi" ruszył do przodu, to minął go kolejnym crossem forhendowym, wygrywając 6:3. Tak więc Hurkacz stał pod ścianą. Nie mógł już sobie pozwolić na błąd i musiał zwyciężyć w dwóch pozostałych setach, jeśli chciał nadal grać w turnieju. Obaj tenisiści wygrywali własne podania. W szóstym gemie wrocławianin miał pierwszą szansę w meczu na przełamanie rywala, ale ten wybronił się asem. To był najdłuższy gem w spotkaniu. Rosjanin kilka razy pokazał też, dlaczego jest nazywany "Ośmiornicą", bo łapał takie piłki, których prawie nikt inny by nie wybronił. Raz, gdy mijał Polaka, ten upadł na kort, starając się dojść do piłki uderzonej po linii.Gdy Hurkacz wygrał gema na 4:3, mecz został przerwany z powodu deszczu. Nad kortem numer dwa nie ma dachu. Po godzinie oczekiwania, podano, że spotkanie zostanie dokończone we wtorek. Pojedynek zostanie wznowiony o godzinie 14.30 czasu polskiego, ale tym razem na korcie centralnym. Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Wyniki 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn: Hubert Hurkacz (Polska, 14.) - Daniił Miedwiediew (Rosja, 2.) 2:6, 7:6, (7-2), 3:6, 4:3 - mecz przerwany i przełożony na wtorek z powodu deszczu Novak Djoković (Serbia, 1.) - Cristian Garin (Chile, 17.) 6:2, 6:4, 6:2 Denis Shapovalov (Kanada, 10.) - Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 8.) 6:1, 6:3, 7:5 Matteo Berrettini (Włochy, 7.) - Ilia Iwaszka (Białoruś) 6:4, 6:3, 6:1 Karen Chaczanow (Rosja, 25.) - Sebastian Korda (USA) 3:6, 6:4, 6:3, 5:7, 10:8 Marton Fucsovics (Węgry) - Andriej Rublow (Rosja, 5.) 6:3, 4:6, 4:6, 6:0, 6:3 Felix Auger-Aliassime (Kanada, 16.) - Alexander Zverev (Niemcy, 4.) 6:4, 7:6 (8-6), 3:6, 3:6, 6:4