Łukasz Kubot i Marcelo Melo w Wimbledonie są rozstawieni z numerem ósmym. Do ćwierćfinału awansowali bez gry, bo ich rywale, Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara kilka godzin przed meczem wycofali się z turnieju. W 1/4 finału londyńskiego turnieju Polak i Brazylijczyk mierzyli się najwyżej rozstawionymi Chorwatami Nikolą Mekticiem i Mate Paviciem. Jednak nie przestraszyli się rywali i grali bardzo dobrze. Kubot i Melo byli bardzo skoncentrowani. Od początku grali konsekwentnie i czekali na swoją szansę.Polak i Brazylijczyk bardzo dobrze zaczęli mecz. Zdominowali pierwsze dwa sety. W każdym z nich po razie przełamywali rywali, pewnie zwyciężając. W trzeciej partii spotkanie się wyrównało. O punkty było coraz trudniej. Kubot i Melo mieli jednak swoje szanse. W siódmym i dziewiątym gemie mogli przełamać Chorwatów, ale ci szczęśliwie się bronili. W efekcie Mektić i Pavić w 10. gemie sami przełamali Kubota i Melo, wygrywając 6:4. Spotkanie było więc kontynuowane, a Chorwaci grali coraz lepiej. Łatwiej wygrywali swoje gemy serwisowe. W ósmym gemie czwartego seta, przy serwisie Kubota, mieli nawet pięć szans na przełamanie Polaka i Brazylijczyka. Żadnej jednak nie wykorzystali. Mektić i Pavić wygrali jednak seta. Zrobili to w tie-breaku. Fatalnie rozpoczęli go Kubot i Melo. Przegrywali 0-5. Później postawili rywalom trudniejsze warunki, ale ostatecznie i tak przegrali 4-7. Niestety set numer pięć również potoczył się po myśli chorwackiego duetu, który w gemie numer dziewięć zdołali przełamać polsko-brazylijski, by po chwili spuentować swoją wygraną w piątej partii 6-4, wygrywając całe spotkanie po zaciętym, pięciosetowym boju. MP