Zobacz zapis relacji na żywo z meczu 4. rundy Wimbledonu Jerzy Janowicz - Juergen Melzer! To będzie pierwszy taki przypadek w historii polskiego tenisa! Oznacza to również, że jeden z "Biało-czerwonych" zagra w półfinale wielkoszlemowego turnieju! Po raz ostatni Polak wystąpił w ćwierćfinale męskiego singla w Wielkim Szlemie w 1980 roku. Wówczas Wojciech Fibak osiągnął tę fazę we Rolandzie Garrosie, Wimbledonie i US Open. "Nie boję się zawodników z mocnym serwisem. Dobrze returnuję i czytam zamiary serwujących, więc będę się starał, żeby jak najwięcej piłek wracało na jego stronę kortu" - mówił Melzer przed meczem z Janowiczem.Doświadczony Austriak doskonale zdawał sobie sprawę, że najgroźniejszą bronią Polaka jest właśnie potężny serwis. W pierwszym secie jednak naszemu zawodnikowi ten element wyraźnie "nie siedział". Doświadczony Melzer szybko to wykorzystał i już w drugim gemie przełamał serwis Janowicza.Melzer łatwo wygrywał gemy przy własnym podaniu. Austriak grał urozmaicony, dokładny tenis, często spychając Polaka do defensywy. Janowicz zdobył pierwszego gema przy stanie 0:3. Później wykorzystywał atut własnego podania, ale nie był w stanie odrobić straty z początku meczu. Melzer po prostu grał zbyt dobrze. W efekcie Austriak wygrał pierwszego seta 6:3.Na początku drugiej Janowicz znalazł się w opałach. W trzecim gemie przy własnym podaniu Polak przegrywał już 0:40. Nasz zawodnik jednak nie poddał się i wygrał trzy kolejne wymiany. Obaj tenisiści walczyli zaciekle o każdy punkt. Szala zwycięstwa w tym gemie przechylała się to na jedną , to na drugą stronę. W końcu Janowicz postawił kropkę nad "i" znakomitym serwisem, obejmując prowadzenie 2:1.Później zawodnicy zgodnie zdobywali gemy przy własnym podaniu i o zwycięstwie w tym secie zadecydował tie break. Do tego momentu Melzer popełniał bardzo mało błędów, ale w decydującym gemie hojnie rozdawał prezenty. Janowicz wygrał tie breaka pewnie 7:1 i doprowadził do remisu 1:1 w setach.Decydujący moment trzeciej partii miał miejsce w dziewiątym gemie. Janowicz pierwszej okazji na break pointa nie wykorzystał, ale drugą już tak. Polak objął prowadzenie 5:4, a następnie serwował, żeby zakończyć seta. Szansy nie zmarnował zdobywając decydujący punkt potężnym serwisem. Wydawało się, że czwarty set może być ostatnim. 22-letni łodzianin przełamał podanie rywala na 3:2. Po chwili jednak Austriak odrobił straty. Przy równowadze Janowicz dobrze nawet zaserwował, ale potem zagrał forhend na przeciwnika i został minięty. Po chwili popełnił jeszcze podwójny błąd serwisowy. Potem obaj tenisiści wygrywali własne podanie, choć Melzer w dziewiątym gemie obronił dwa break pointy (skutecznym forhendem i zagraniem po linii). W 10. Polak popełnił kilka prostych błędów i niespodziewanie przegrał własny serwis i tym samym całą partię. Decydujący moment spotkania nastąpił w trzecim gemie piątego seta. Janowicz grał skutecznie z głębi kortu, a na koniec naszemu zawodnikowi pomógł Austriak, który popełnił podwójny błąd serwisowy. Następnie łodzianin spokojnie utrzymywał własne podania i to on zapewnił sobie pierwszy w karierze występ w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. Zwycięzca tego meczu trafi w środę na Łukasza Kubota, który wygrał Adrianem Mannarino 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4. Wyniki zakończonych meczów 1/8 finału: Jerzy Janowicz (Polska, 24.) - Juergen Melzer (Austria) 3:6, 7:6 (7-1), 6:4, 4:6, 6:4 Łukasz Kubot (Polska) - Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4 David Ferrer (Hiszpania, 4.) - Ivan Dodig (Chorwacja) 6:7 (3-7) 7:6 (8-6), 6:1, 6:1