Zagraniczne media twierdzą, że Rosjanie i Białorusini, mimo trwającej wojny w Ukrainie, są blisko dopięcia swego i powrotu na Wimbledon. Brytyjskie i hiszpańskie tytuły wskazują, że organizatorzy słynnego wielkoszlemowego turnieju najprawdopodobniej ugną się i pozwolą tenisistom z Rosji i Białorusi na występy w tegorocznej imprezie w Londynie. Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji zawodnicy z tych krajów nie mogli wystąpić. Organizatorzy Wimbledonu jednak się ugną i dopuszczą Rosjan i Białorusinów? Tak donoszą media O sprawie pisze m.in. "Daily Telegraph". Jednocześnie dziennikarze tego tytułu twierdzą, że sportowcy z Rosji i Białorusi mogą dostać do podpisania specjalną deklarację, w której zobowiążą się do tego, by nie promować ani nie gloryfikować działań wojennych prowadzonych przez Rosję w Ukrainie. Problem promowania agresji Rosji na Ukrainę i polityki władz tego kraju jaskrawo widać było podczas tegorocznego Australian Open. Doszło do różnych incydentów, m.in. ojciec Novaka Djokovicia zrobił sobie zdjęcie z mężczyznami dzierżącymi symbolikę prorosyjską i prowojenną. Czytaj także: Francja zrobiła sondaż w sprawie olimpijskiego startu Rosji. Wynik zdumiewa Rosjanie i Białorusini występują regularnie w innych imprezach pod egidą WTA i ATP. Niewielu z nich zdobyło się na jakiekolwiek gesty antywojenne. Tymczasem o trwających działaniach wojennych w Ukrainie i dramacie Ukraińców cały czas konsekwentnie przypomina na światowych kortach m.in. polska tenisistka Iga Światek. Zobacz: Poruszenie na Ukrainie po słowach Świątek! Potężna deklaracja dla Polaków.