Zajmującej 347. miejsce w rankingu WTA Świątek w końcówce dały się we znaki nerwy. W ostatnim gemie prowadziła 40:15, ale najpierw zanotowała podwójny błąd, a następnie zepsuła zagranie, pozwalając rywalce do doprowadzenie do remisu. Ostatecznie wykorzystała czwartego meczbola. Raducanu jest młodsza od warszawianki o rok, a na światowej liście plasuje się na 878. pozycji. Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego na otwarcie pokonała turniejową "jedynkę" i zwyciężczynię juniorskiego French Open 2017 Amerykankę Whitney Osuigwe 2:6, 6:3, 6:3. Z kolejnymi rywalkami rozprawiała się coraz szybciej, eliminując kolejno: Szwajcarkę Simonę Waltert 6:1, 7:6 (7-2) i rozstawioną z "16" finalistkę styczniowego Australian Open Francuzkę Clarę Burel 6:1, 6:2. O finał zagra z występującą z "czwórką" Chinką Xinyu Wang. Świątek po raz drugi w karierze awansowała do półfinału Wielkiego Szlema. Pierwszy raz udało jej się to podczas tegorocznego French Open. W juniorskim Wimbledonie startowała wcześniej raz - dwa lata temu. Wówczas w singlu przegrała mecz otwarcia, a w deblu w parze ze Słowenką Kają Juvan dotarła do półfinału. Nastolatka z Warszawy ma już za sobą występ w finale zawodów tej rangi w deblu. W ubiegłorocznym Australian Open w parze z Mają Chwalińską musiały uznać wyższość przeciwniczek. W pierwszej rundzie juniorskich zmagań w Londynie odpadli Stefania Rogozińska-Dzik i Wojciech Marek, a na drugiej zatrzymał się Daniel Michalski. Wspomniana trójka zgłosiła się z zagranicznymi partnerami do gry podwójnej - wszyscy przegrali pierwsze spotkania.