Znakomity mecz Hurkacza, nawet biorąc pod uwagę, że przeciwnik nie zalicza się do graczy z najwyższej półki (zajmuje 66. miejsce w rankingu ATP). Ale to jest Wimbledon, Wielki Szlem. Nigdy w turniejach tej rangi łatwo się nie wygrywa, dużą sztuką jest awansować do trzeciej rundy bez straty seta. Wrocławianin w swoim drugim meczu w Londynie pokazał, że wraca do formy, albo też że gra na nawierzchni trawiastej odpowiada mu dużo bardziej niż występy na mączce, na której wygrał w tym sezonie tylko jedno spotkanie. W pierwszej rundzie pokonał na Wimbledonie pokonał Lorenzo Musettiego w godzinę 50 minut, w którym drugi set - zakończony tie-breakiem - był zacięty. W drugiej stracił zaledwie 11 gemów w trwającym, o sześć minut krócej niż pojedynek z Włochem, meczu. Od początku spotkania Hurkacz dominował. Zaczął od prowadzenia 3:0. W tych trzech gemach miał cztery asy serwisowe, a do końca seta zaserwował jeszcze trzy (Giron - dwa). Amerykanin nie miał ani jednego break pointa. Hurkaczowi wystarczyło jedno przełamanie, by w pół godziny wygrać tego seta. W kolejnym wrocławianinowi było jeszcze łatwiej. Miał pięć okazji, by przełamać serwis rywala, dwie z nich wykorzystał. Hurkacz wciąż bardzo dobrze serwował, choć miał już "tylko" trzy asy. Miał bardzo wysoką - 88 procent - skuteczność pierwszego serwisu. Giron często z niezadowoleniem głośno komentował własne zagrania. Ale grał tak jakby nie miał nadziei, że może zagrozić Polakowi. Trzeci set Hurkacz rozegrał spokojnie. "Przełamał" serwis Girona na początku, obejmując prowadzenie 2:1 i potem kontrolował własny serwis. A Polak podawał w tym meczu bardzo skutecznie. Popełnił tylko jeden podwójny błąd serwisowy, zdobył aż 84 procent punktów po pierwszym serwisie, ani razu nie dał szansy przeciwnikowi na break pointa. Hurkacz, tak jak dwa lata temu, awansował do trzeciej rundy Wimbledonu. To jego najlepszy wynik w karierze w turniejach wielkoszlemowych. W sobotę o awans do 1/8 finału zagra ze swoim rówieśnikiem - Aleksandrem Bublikiem (38. ATP). Kazach jest rywalem w zasięgu polskiego tenisisty. Olgierd Kwiatkowski 2. runda gry pojedynczej mężczyzn: Hubert Hurkacz (Polska, 14.) - Marcos Giron (USA) 6:3, 6:2, 6:4 Alexander Zverev (Niemcy, 4.) - Tennys Sandgren (USA) 7:5, 6:2, 6:3 Daniił Miedwiediew (Rosja, 2.) - Carlos Alcaraz (Hiszpania) 6:4, 6:1, 6:2 Matteo Berrettini (Włochy, 7.) - Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:3, 6:4, 7:6 (7-4) Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 8.) - Miomir Kecmanović (Serbia) 6:3, 6:3, 6:7 (3-7), 3:6, 6:3 Cristian Garin (Chile, 17.) - Marc Polmans (Australia) 7:6 (7-3), 6:2, 2:6, 7:6 (7-5) Aleksander Bublik (Kazachstan) - Grigor Dymitrow (Bułgaria, 18.) 6:4, 7:6 (8-6), 7:6 (7:4) Lorenzo Sonego (Włochy, 23.) - Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 4:6, 6:3, 7:6 (7-3), 6:1 Cameron Norrie (W. Brytania, 29.) - Alex Bolt (Australia) 6:3, 6:1, 6:2 Aljaż Bedene (Słowenia) - Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:1, 6:0, 6:2 James Duckworth (Australia) - Sam Querrey (USA) 7:5, 6:7 (4-7), 6:3, 6:2 Pedro Martinez (Hiszpania) - Gael Monfils (Francja) 6:3, 6:4, 4:6, 7:6 (7-5) Jordan Thompson (Australia) - Kei Nishikori (Japonia) 7:5, 6:4, 5:7, 6:3 Ilja Iwaszka (Białoruś) - Jeremy Chardy (Francja) 4:6, 6:3, 6:2, 6:4 Roger Federer (Szwajcaria, 6.) - Richard Gasquet (Francja) 7:6 (7-1), 6:1, 6:4 Taylor Harry Fritz (USA, 31.) - Steve Johnson (USA) 6:4, 7:6 (7-4), 4:6, 6:7 (4-7), 6:4 Marin Czilić (Chorwacja, 32) - Benjamin Bonzi (Francja) 6:4, 3:6, 6:3, 7:6 Nick Kyrgios (Australia) - Gianluca Mager (Włochy) 7:6 (9-7), 6:4, 6:4 Felix Auger-Aliassime (Kanada, 16.) - Mikael Ymer (Szwecja) 6:4, 4:6, 7:6 (7-4), 6:1