Djoković, najwyżej rozstawiony w imprezie, zrobił w piątek trzeci krok w stronę obrony tytułu, pewnie wygrywając na Korcie Centralnym z Australijczykiem Bernardem Tomicem (27.) 6:3, 6:3, 6:3. - To młody zawodnik, którego gra się podoba widowni, ludzie lubią go oglądać i to można było zauważyć w dopingu. Ale to mi nie przeszkadzało, po prostu skupiałem się na swoim tenisie i tym, żeby rozstrzygnąć mecz jak najszybciej. No i udało się, teraz się mogę spokojnie przygotować do kolejnego występu - powiedział Djoković. Kolejnym rywalem lidera rankingu ATP World Tour będzie Kevin Anderson z RPA, rozstawiony z numerem 14. Ale to dopiero w tzw. "super poniedziałek", w który rozgrywany jest zawsze komplet meczów czwartej rundy Natomiast Wawrinka (nr 4.) pokonał Hiszpana Fernando Verdasco 6:4, 6:3, 6:4 i w poniedziałek spotka się z Belgiem Davidem Goffinem (16.). - Jestem z siebie zadowolony: trzy mecze i to bez straty seta na zamknięcie pierwszego tygodnia, to dobry wynik. W Wielkim Szlemie zawsze jest dobrze wygrywać mecze w trzech setach, wszystko w mojej grze działa jak należy, więc nie mam powodów do narzekań - powiedział Szwajcar, który przed miesiącem wygrał wielkoszlemowy turniej na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa. Po południu do 1/8 finału awansował po południu polsko-białoruski debel Łukasz Kubot i Maks Mirnyj po tym, jak wyeliminował po południu rozstawionych z numerem szóstym Hiszpanów Marcela Granollersa i Marca Lopeza 6:4, 6:3, 6:4. - Cieszę się z tego zwycięstwa i tego, że dzisiaj z Maksem się świetnie uzupełnialiśmy na korcie. On świetnie serwował, ja doskonale returnowałem i cały czas udawało nam się wywierać presję na nich. Nawet w trzecim secie zmienili strony na returnie szukając sposobu na powstrzymanie nas. Cały czas też pokazywaliśmy im, że jesteśmy gotowi na wszystko, co się może stać i staliśmy w przerwach między nieparzystymi gemami - powiedział Kubot, który również na konferencji z polskimi dziennikarzami odpowiadał na stojąco. - Skoro to przyniosło skutki na korcie, to nie będę zmieniał taktyki i tutaj - tłumaczył ze śmiechem tuż po przyjściu. Podczas piątkowego spotkania doszło do zabawnej sytuacji, w której sędzia nakazał powtórzyć wygrany przez Polaka punkt, bo na korcie pojawił się motyl, który jego zdaniem mógł przeszkadzać Hiszpanom. Jednak Granollers potwierdził, że punkt należał się rywalom. - To był bardzo ładny gest Marcela, no bo faktycznie punkt był już rozstrzygnięty. Sędziemu się pomyliło i myślał, że wpadła piłka z sąsiedniego kortu, a to był motyl. Takie dziwne sytuacje się zdarzają w tenisie. Ostatnio na przykład widziałem w Australii, jak Michael Llodra odegrał return i piłką trafił w ptaka. Przez dłuższą chwilę wszyscy się zastanawiali jak zareagować - powiedział Kubot. Teraz na drodze Polaka i Białorusina staną Rohan Bopanna z Indii i Rumun Florin Mergea (nr 9.). Stawką będzie miejsce w ćwierćfinale. W ślady Kubota i Mirnyja nie poszli Mariusz Fyrstenberg i Meksykanin Santiago Gonzalez, którzy w drugiej rundzie przegrali z chorwacko-brazylijskim deblem, rozstawionym z numerem drugim, Ivan Dodig i Marcelo Melo 6:7 (2-7), 7:6 (7-4), 6:2, 6:7 (5-7), 4:6. Fyrstenberg startuje jeszcze w grze mieszanej, razem z Klaudią Jans-Ignacik. Grają właśnie z tajwańsko-amerykańskim mikstem Hao-Ching Chan i Scott Lipsky. Natomiast definitywnie, po wcześniejszym odpadnięciu w deblu, z Wimbledonem pożegnała się Alicja Rosolska. Wieczorem razem z Ukraińcem Serhijem Stachowskim przegrała w pierwszej rundzie miksta z Hiszpanką Anabel Medina-Garrigues i Szwedem Robertem Lindstedtem (w 2014 roku wygrał razem z Kubotem wielkoszlemowy Australian Open) 6:7 (6-8), 2:6. W sobotę o awans do 1/8 finału będzie walczyć ostatnia Polka w drabince singlowej - Agnieszka Radwańska, rozstawiona z numerem 13. Rywalką krakowianki w trzeciej rundzie będzie Australijka Casey Dellacqua, z którą ma korzystny bilans meczów 4-0 (oddała jej dotychczas jednego seta). Z Londynu: Tomasz Dobiecki Wyniki piątkowych meczów 3. rundy mężczyzn w tenisowym turnieju na kortach Wimbledonu: Denis Kudla (USA) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:2, 6:7 (3-7), 2:6, 6:1, 6:3 Novak Djokovic (Serbia, 1) - Bernard Tomic (Australia, 27) 6:3, 6:3, 6:3 Kevin Anderson (RPA, 14) - Leonardo Mayer (Argentyna, 24) 6:4, 7:6 (8-6), 6:3 Nick Kyrgios (Australia, 26) - Milos Raonic (Kanada, 7) 5:7, 7:5, 7:6 (7-3), 6:3 Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:4, 6:3, 6:4 Richard Gasquet (Francja, 21) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 11) 6:3, 6:4, 6:4 David Goffin (Belgia, 16) - Marcos Baghdatis (Cypr) 6:3, 6:4, 6:2