Obie te zawodniczki nigdy wcześniej nie wystąpiły w finale londyńskiego turnieju. Barty dotychczas w zmaganiach indywidualnych nie była w nim w stanie przejść 1/8 finału. W decydującym meczu tej imprezy wystąpiła jednak wcześniej w deblu - udało się jej to w 2013 roku. W tym okresie, zanim zaczęła odnosić sukcesy jako singlistka, z powodzeniem rywalizowała już w grze podwójnej. Łącznie sześć razy dotarła do wielkoszlemowego finału w tej konkurencji, a jeden z tych pojedynków - w US Open 2018 - zakończył się jej triumfem. W singlu przełomem dla niej był French Open sprzed dwóch lat, w którym sięgnęła po trofeum. Był to też jej jedyny aż do teraz decydujący mecz tej rangi w grze pojedynczej. Pliszkova z kolei to finalistka US Open sprzed pięciu lat. W Wimbledonie dotychczas granicą nie do przejścia również była dla niej 1/8 finału. Bilans pojedynków 25-letniej Australijki i starszej o cztery lata Czeszki przemawia na korzyść tenisistki z antypodów. Wygrała ona pięć z siedmiu ich meczów, w tym trzy ostatnie. Po zakończeniu ich sobotniego spotkania, które rozpocznie się o godz. 15 czasu polskiego, na korcie centralnym w Londynie odbędą się też kolejno finał debla kobiet i mężczyzn. an/ krys/