Murray w półfinale wygrał z Czechem Tomasem Berdychem. Raonic natomiast sprawił niespodziankę pokonując Szwajcara Rogera Federera.Podopieczny Ivana Lendla już w trzecim gemie pierwszego seta miał okazję do "przełamania" serwisu rywala. Raonić jednak wyszedł z opresji. Przełomowy moment tej partii miał miejsce w siódmym gemie. Murray miał dwa break pointy. Pierwszego Kanadyjczyk obronił, ale drugiego już nie. Wypad Raonica do siatki okazał się nieudany. Faworyt gospodarzy szansy nie zmarnował i wygrał inauguracyjną odsłonę 6:4.Na otwarcie drugiego seta podwójny błąd serwisowy Raonica mógł być bardzo kosztowny. Kanadyjczyk jednak utrzymał nerwy na wodzy i jednak wygrał gema przy własnym podaniu. Potem obaj zawodnicy zgodnie wykorzystywali atut własnego podania. W zwycięstwie w tej odsłonie zadecydował tie break, który był popisem Murraya. Szkot nie dał przeciwnikowi najmniejszych szans wygrywając 7-3.Tylko jeden set dzielił Szkota od drugiego w karierze triumfu w Wimbledonie. Raonic walczył ambitnie również w trzecim secie. Dotrzymywał kroku Murrayowi do stanu 6:6. Tie break, podobnie jak w drugiej odsłonie, toczył się pod dyktando Szkota.To trzecie w karierze zwycięstwo Murraya w turnieju wielkoszlemowym. Dwa razy okazał się najlepszy w Wimbledonie (2013 i 2016) i raz w US Open (2012). Dysponujący potężnym serwisem Raonic po raz pierwszy w karierze dotarł do tego etapu wielkoszlemowych zmagań. Dotychczas jego najlepszym wynikiem była czołowa "czwórka", w której znalazł się dwukrotnie, m.in. w Wimbledonie 2014. Szkot, awansując do decydującego spotkania, zapewnił sobie jako drugi udział w kończącym sezon turnieju ATP World Tour Finals. Wcześniej występ w tej imprezie zagwarantował sobie Serb Novak Djoković. Za triumf w Wimbledonie Murray dostanie czek na dwa miliony funtów. Raonic otrzyma sumę o połowę mniejszą. Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Milos Raonic (Kanada, 6) 6:4, 7:6 (7-3), 7:6 (7-2)