Zajmująca 48. miejsce w rankingu WTA Strycova w trzeciej rundzie wyeliminowała rozstawioną z "trójką" Hiszpankę Garbine Muguruzę. W poniedziałkowym spotkaniu nie była w stanie poważniej zagrozić rozpędzonej Azarence. Białorusinka w drodze do swojego piątego ćwierćfinału w Melbourne nie straciła seta. Ostatni z jej pojedynków trwał godzinę i 26 minut. "Strzeżcie się Wiktorii Azarenki w tym Australian Open" - napisali organizatorzy turnieju w relacji z jej meczu 1/8 finału. Pojedynek ze Strycovą w tej imprezie nie był dla niej żadną nowością. Spotykają się w niej trzecią edycję z rzędu. Dwa lata temu Azarenka pokonała tę rywalkę w drugiej rundzie, a w poprzednim sezonie w trzeciej fazie zmagań. "Może za rok spotkamy się w ćwierćfinale" - zaznaczyła żartobliwie Białorusinka. Dwukrotna triumfatorka Australian Open (2012-13) rozmowę o konfrontacji ze Strycovą przerwała nagle, pytając publiczność: "czy ktoś może mi powiedzieć, czy Brancos wygrali?", odnosząc się do spotkania futbolu amerykańskiego. Jej ulubiona drużyna w lidze NFL - Denver Broncos pokonała New England Patriots i walczyć będzie w finale rywalizacji o Super Bowl. Kibice zgodnie potwierdzili dobre wieści. "Jest! Cały ranek się denerwowałam tym. Nie oglądałam meczu, bo nie chciałam znać wyniku. Jestem fanatyczką sportową, więc rozumiecie" - dodała z uśmiechem, kontynuując małą pogawędkę z publicznością. Zajmująca obecnie 16. miejsce w rankingu WTA Azarenka w 2014 roku miała duże kłopoty zdrowotne, a w poprzednim sezonie dopiero zaczęła wracać do formy. Obecny rozpoczęła od zwycięstwa w turnieju WTA w Brisbane. Strycova, która trzecią rundę w Wielkim Szlemie przeszła - na 38 wcześniejszych startów - dopiero drugi raz w karierze. Po raz pierwszy miało to miejsce w Wimbledonie z 2014 roku, gdy dotarła do ćwierćfinału. Kolejną rywalką Azarenki będzie Kerber, z którą zmierzyła się dotychczas sześć razy i wygrała wszystkie te pojedynki. "Czekam na to spotkanie, zawsze toczymy wielkie bitwy. To wielka fighterka i niesamowita osoba poza kortem. Jestem pewna, że pokażemy naprawdę dobry tenis" - obiecała Białorusinka. Mająca polskie korzenie Niemka w poniedziałek pokonała swoją rodaczkę Annikę Beck 6:4, 6:0 i po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału Australian Open. 28-letnia zawodniczka przypomniała, że gdy pierwszej rundzie tegorocznej edycji obroniła piłkę meczową, to była już jedną nogą w samolocie do Niemiec. Uznała to jednak za dobry znak - dwa lata temu w trzeciej rundzie w podobnej sytuacji znalazła się Chinka Na Li, która kilka dni później triumfowała w Melbourne. Z reprezentantów Polski w rywalizacji w Australian Open pozostała już tylko Agnieszka Radwańska. Nasza rakieta numer jeden zmierzy się z w ćwierćfinale z Hiszpanką Carlą Suarrez-Navarro. Mecz odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Początek o 1.00. Transmisja w Eurosporcie. Wyniki poniedziałkowych meczów 1/8 finału: kobiety Wiktoria Azarenka (Białoruś, 14) - Barbora Strycova (Czechy) 6:2, 6:4 Angelique Kerber (Niemcy, 7) - Annika Beck (Niemcy) 6:4, 6:0 Johanna Konta (W. Brytania) - Jekaterina Makarowa (Rosja, 21) 4:6, 6:4, 8:6 Shuai Zhang (Chiny) - Madison Keys (USA, 15) 3:6, 6:3, 6:3 mężczyźni Milos Raonic (Kanada, 13) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) 6:4, 6:3, 5:7, 4:6, 6:3 Gael Monfils (Francja, 23) - Andriej Kuzniecow (Rosja) 7:5, 3:6, 6:3, 7:6 (7-4) Andy Murray (W. Brytania, 2) - Bernard Tomic (Australia, 16) 6:4, 6:4, 7:6 (7-4) David Ferrer (Hiszpania, 8) - John Isner (USA, 10) 6:4, 6:4, 7:5