Tenis, jak życie, nie znosi próżni. Tydzień po tygodniu jesteśmy świadkami kolejnych turniejów. Jedni przegrywają, inni wygrywają. Jedni kończą kariery, inni je zawieszają. To, co jest niezwykle częstą przyczyną zawieszania karier przez kobiety, jest fakt, że tenisistki zachodzą w ciąże, a wówczas trzeba na jakiś czas odpocząć od potwornie trudnych i wyczerpujących treningów, które mogłyby zaszkodzić oczywiście przyszłemu dziecku. W związku z tym na jakiś czas trzeba odpocząć od kortu. Osaka wróciła, Svitolina wróciła, czas na kolejną tenisistkę Takich przykładów w historii tenisa jest mnóstwo, ale trudno po takim powrocie grać na poziomie, który prezentowało się wcześniej. Najnowszym przykładem jest oczywiście Naomi Osaka, która przed rozpoczęciem tego sezonu wróciła na korty po rozbracie z nimi właśnie z powodu macierzyństwa. Jak na razie jednak powrót czterokrotnej mistrzyni turniejów Wielkiego Szlema jest bardzo trudny, ale tego można było się spodziewać, bo bardzo długo nie grała w tenisa na najwyższym poziomie. Nieco lepiej w tej sytuacji odnalazła się choćby Elina Switolina, która w poprzednim roku wróciła na kort po urlopie macierzyńskim Ukrainka, prezentowała się naprawdę bardzo dobrze. Wystarczy wspomnieć, że przecież to właśnie Switolina wyrzuciła Igę Świątek z turnieju rangi Wielkiego Szlema, którym był Wimbledon. Wówczas Ukrainka prezentowała się naprawdę bardzo dobrze i tak też ruszyła w dalszą część sezonu. Niestety wciąż przytrafiają się jej problemy ze zdrowiem, więc czasem musi przerywać budowę swojej formy. Mistrzyni Wielkiego Szlema zagra w Czechach Okazuje się, że niebawem na korcie znów zobaczymy kolejną mistrzynię turniejów rangi Wielkiego Szlema. "DenikSport" przekazał bowiem, że do powrotu do gry szykuje się Czeszka Lucie Safarova, która od bardzo długiego czasu pozostawała poza rywalizacją, a w trakcie swojej przerwy spotkała się z przywilejem macierzyństwa. Zagrała wprawdzie jeden mecz w październiku 2023 roku w zawodach ITF w Reims, ale z kolejnego już się wycofała. Tenisistka szykuje się do ponownej gry w tenisa już na poważnie. Poznaliśmy nawet oficjalną datę, kiedy zobaczymy 37-latkę ponownie na korcie. Safarova ma zagrać w turnieju w Pradze między 21 a 26 lipca. Safarova wróci jedynie do gry deblowej, w której w przeszłości wygrywała największe turnieje. Na jej koncie jest aż pięć zwycięstw w deblu w turniejach rangi Wielkiego Szlema. Również w singlu zdarzały jej się małe sukcesy, choć bez tego najważniejszego tytułu. Najpierw w 2014 roku dotarła do półfinału Wimbledonu, a rok później na turnieju imienia Rolanda Garrosa dotarła do finału. To jednak koniec tych małych sukcesów, jej żywiołem jest debel i to tam wygląda zdecydowanie najlepiej. W parze po powrocie Czeszka ma grać z Bethanie Mattek-Sands.