Magda Linette jakiś czas temu powiedziała z pełną szczerością, że w debla gra w dużej mierze z powodów finansowych. Te słowa były odpowiedzią na krytykę, jaka skierowana została w jej stronę przez ekspertów, którzy nie rozumieją, dlaczego Polka mimo problemów z ustabilizowaniem formy oraz różnego rodzaju małymi kontuzjami wciąż dokłada sobie mecze deblowe. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-wta-kpi-z-zawodniczek-to-tam-iga-swiatek-zakonczy-sezon-tego,nId,7007156">WTA kpi z zawodniczek. To tam Iga Świątek zakończy sezon. Tego tytułu jeszcze nie wygrała</a> W tegorocznym US Open Polka kolejny raz zdecydowała się połączyć rywalizację w singlu z grą w parach. Jej partnerką była wspierana przez miejscowych fanów Amerykanka Bernarda Pera. Początek turnieju dla polsko-amerykańskiego debla łatwy nie był. W pierwszym meczu deblowego US Open Linette i Pera stanęły naprzeciwko duetu Cocciaretto - Trevisan. Włoszki napędziły dużo strachu naszej tenisistce, bo wygrały pierwszą partię. Magda Linette odpadła z US Open Na całe szczęście Pera i Linette szybko odnalazły swój poziom gry i tamto spotkanie odwróciły. Następne dwa nie miały już większej historii. Najpierw w pokonanym polu Amerykanka i Polka zostawiły Martinez - Perez, a potem także Chang - Parks. Dzięki temu udało się awansować do ćwierćfinału, gdzie na tenisistki czekało już bardzo trudne tenisowe wyzwanie. Na tym etapie turnieju Linette oraz Pera musiały zmierzyć się z duetem brytyjsko-włoskim, a więc Luisą Stefani oraz Jennifer Brady. Kolejny raz na drodze Polki stanęła Brytyjka. Znów rozpoczęło się tak, jak w pierwszej rundzie. Polsko-amerykański duet przegrał pierwszego seta po tie-breaku i musiał zabrać się do odrabiana strat. Aby marzyć o wygraniu US Open, trzeba było dwa następne sety rozstrzygnąć na swoją korzyść. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/us-open-2023/news-szczyt-rankingu-to-poczatek-duza-szansa-sabalenki-moze-odebr,nId,7007143">Szczyt rankingu to początek. Duża szansa Sabalenki, może odebrać to Świątek</a> Pierwsza część zadania została zrealizowana dosyć szybko. Pera z Linette drugiego seta wygrały 6:3 i w 41 minut doprowadziły do stanu 1:1 w meczu. Stało się więc jasne, że będziemy świadkami trzeciego - decydującego seta. Ten rozpoczął się, delikatnie mówiąc, zaskakująco. Najpierw swoje podanie stracił duet brytyjsko-brazylijski, a potem tym samym odpowiedziała Linette z partnerką. Niestety rywalki polsko-amerykańskiej pary swoje następne podanie wygrały, a nasza zawodniczka z partnerką ponownie dały się przełamać. To oznaczało więc, że presja na Polce i Amerykance stała się bardzo duża, a półfinał turnieju znacząco się oddalił. Niestety brytyjsko-włoska para okazała się być już zbyt stabilna, aby ją przełamać i ostatecznie to Brady i Stefani zagrają w meczu o finał US Open.