Wielkie brawa należą się polskiej tenisistce, która wystąpiła na kortach dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów. Radwańska w drodze do ćwierćfinału pokonała Rosjankę Anastazję Myskinę i Czeszkę Klarę Koukalovą. Obie zdecydowanie wyżej notowane od naszej zawodniczki. W ćwierćfinale Polka nie przestraszyła Dementiewej, która plasuje się w pierwszej "10" rankingu WTA i walczyła jak równa z równą. Ambicji i umiejętności starczyło Radwańskiej na wygranie jednego seta, co było już niespodzianką dużego kalibru. Rosjanka na więcej naszej tenisistce nie pozwoliła. Drugi, a zwłaszcza trzeci set to wyraźna przewaga Dementiewej. Mecz Radwańskiej rozpoczął się zgodnie z regułą własnego podania. Po wygraniu pierwszego gema Radwańska w drugim nie wykorzystała prowadzenia 40:0 przy serwisie rywalki. Podobna sytuacja miała miejsce w szóstym gemie, ale tym razem Polka od stanu 40:0 przegrała pięć kolejnych wymian. Siódmy gem był pierwszym, w którym gra nie toczyła się na przewagi, a Radwańska straciła w nim przy swoim serwisie tylko jeden punkt. Dementiewa wyrównała na 4-4, a w dziewiątym gemie doszło do pierwszego przełamania w meczu, gdy Rosjanka udanie minęła Radwańską biegnącą do siatki. Jednak Polka od razu odrobiła stratę w kolejnym, prowadząc w nim 40:0 po tym jak rywalka popełniła w nim dwa podwójne błędy serwisowe. Radwańska ponownie objęła prowadzenie, tym razem 6-5, a w kolejnym gemie przy pierwszym setbolu jej forhend zatrzymał się na taśmie. Rosjanka miała przewagę, ale popełniła podwójny błąd serwisowy, by po chwili przegrać długą wymianę z głębi kortu przy drugiej piłce setowej. Po tym skorzystała z regulaminowej przerwy i udała się do szatni. Po powrocie na kort Dementiewa przystąpiła do gry bardzo skoncentrowana i szybko objęła prowadzenie 3-0, a następnie 4-1 i 5-2. W ósmym gemie przy swoim serwisie nie wykorzystała jednak dwóch piłek setowych, a od stanu 40:15 przegrała cztery kolejne punkty. Swojego podania nie potrafiła utrzymać także Polka i przegrała tę partię 3-6. W drugim secie tylko jeden gem (drugi) zakończył się wygraną zawodniczki serwującej. Zresztą podobnie było w trzeciej partii, w której Dementiewa zdobyła cztery gemy, zanim straciła swoje podanie na 1-4. W sobotę Dementiewa zmierzy się w półfinale z aktualną wiceliderką rankingu tenisistek - Belgijką Kim Clijsters. Najwyżej rozstawiona w imprezie tenisistka pokonała w piątek 6-4, 6-4 Włoszkę Francescę Schiavone (nr 5.). Wyniki spotkań 1/4 finału: Agnieszka Radwańska (Polska) - Jelena Dementiewa (Rosja, 3) 7-5, 3-6, 1-6 Kim Clijsters (Belgia, 1.) - Francesca Schiavone (Włochy, 5.) 6-4, 6-4 Anna Czakwetadze (Rosja) - Ana Ivanovic (Serbia i Czarnogóra) 4-6, 6-2, 6-4. Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 4) - Venus Williams (USA, 7) 6-4, 6-2 Pary 1/2 finału Clijsters - Dementiewa Kuzniecowa - Czakwetadze