Polscy kibice w ostatnich latach mają bardzo dobre wspomnienia z każdym poszczególnym turniejem Roland Garros. Wystarczy powiedzieć, że w turniejach seniorów i seniorek ostatni raz w finale reprezentanta lub reprezentantki naszego kraju nie było w... 2019 roku. Od tego momentu rozpoczęła się absolutna dominacja Igi Świątek, choć nie zawsze kończyło się to tytułem. Pierwszy raz Paryż o mocy raszynianki przekonał się w 2020 roku, gdy Polka wygrała tę imprezę, sprawiając sensację. Jest reakcja Wimbledonu na słowa Świątek. Polka wysłała rywalkom złą wiadomość Rok później nasza zawodniczka nie dotarła do finału turnieju singlistek, ale tym razem zagrała w finale deblistek wspólnie z Bethanie Mattek-Sands, ale polsko-amerykańska para musiała uznać wyższość duetu Barbora Krejcikova - Katerina Siniakova. Tamto spotkanie było... ostatnią porażką Igi Świątek na kortach w Paryżu, co musi robić ogromne wrażenie. Polka pisze wspaniałą historię i goni największe legendy. Raszynianka ma już na swoim koncie cztery tytuły zdobyte na tych kortach i nic nie wskazuje na to, aby miała się zatrzymać. Wielki awans Berkiety. Wspaniałe wieści z Paryża Polka przed każdym turniejem jest traktowana, jako faworytka i jak widać słusznie. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja polskiego juniora Tomasza Berkiety. 17-latek przyjeżdżał do Paryża z przeświadczeniem, że grać na mączce nie lubi. - Muszę mocniej postawić na treningi na mączce. Szczęśliwy z tego powodu nie będę, ale trudno - mówił w styczniu zawodnik, który trenuje pod okiem Piotra Sierzputowskiego, a więc byłego trenera Świątek, w rozmowie z "TVP Sport". Gruchnęła nagle taka wiadomość o mistrzyni US Open. Jaśniej się nie da Wydaje się, że treningi przyniosły efekt. Bo dzięki Berkiecie mieliśmy polską sobotę w Paryżu. 17-latek zagrał bowiem w finale tej imprezy, gdzie musiał uznać wyższość swojego rywala, ale po naprawdę bardzo wyrównanej walce. Mimo tego śmiało można ogłosić to za sukces naszego młodego tenisisty. Ten wynik przełożył się także bardzo konkretnie na notowania Berkiety w juniorskim rankingu tenisistów. Przed turniejem Polak plasował się bowiem na 34. miejscu w tymże rankingu. Po zakończeniu tej imprezy nasz zawodnik awansował do pierwszej dziesiątki. 17-latek w najnowszym notowaniu plasuje się bowiem już na 8. miejscu, co może mieć spore znaczenie w kontekście losowania par rywalizacji juniorskiego Wimbledonu, w którym teoretycznie Berkieta powinien mieć jeszcze większe szanse na sukces ze względu na swój styl gry. Liderem został Amerykanin Kaylan Bigun, który wygrał z warszawiakiem w finale.