Aryna Sabalenka jest obecnie wiceliderką rankingu WTA. Do prowadzącej Igi Świątek traci 1380 punktów. Zdaniem wielu ekspertów to jednak Białorusinka gra obecnie najlepszy tenis wśród zawodniczek światowej czołówki. Nie brakuje głosów, że w tym roku Sabalenka może wygrać wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe. Śmiała teza, trudna w tym momencie do zweryfikowania. Petković ujawnia moment przemiany Sabalenki. Porażka, która zaprocentowała W poprzednim sezonie białoruska tenisistka poprzestała na triumfie w Melbourne. W trzech kolejnych imprezach najwyższej rangi nie potrafiła wykazać wyższości nad rywalkami. Mimo to przełomowy miał okazać się dla niej US Open 2023. Tak przynajmniej twierdzi popularna komentatorka Andrea Petković, gość podcastu "Inside" w Tennis Channel. W Nowym Jorku Sabalenka przegrała wówczas finałowe starcie z nastoletnią Coco Gauff 6:2, 3:6, 2:6. Krótko po meczu udzieliła wywiadu Petković. Była szczera i otwarta, dokładnie analizowała przyczyny porażki. Sabalenka uzbrojona w plan B. Wszystko zmienił przegrany finał US Open - Kiedy przegrałam z Coco, uświadomiłam sobie, że potrzebuję planu B. Dobrze uderzałam piłkę. Grałam dobrze, ale Coco radziła sobie ze wszystkim i w pewnym momencie nie udało mi się już kontrolować przebiegu spotkania. Nie wiedziałam już, jak zdobyć kolejne punkty i zostać zwycięzcą - mówiła wtedy Sabalenka. Dodała, że od tej pory położyła większy nacisk na różnorodność zagrań na korcie. Efekt? Z Gauff spotkała się ponownie w półfinale tegorocznego Australian Open. Tym razem wygrała bez straty seta 7:6 (7-2), 6:4. Edycję zakończyła obroną tytułu. Później nieco jednak spuściła z tonu. Najpierw zrezygnował ze startu w Dosze, a start w Dubaju zakończyła już na drugiej rundzie. Wciąż jednak pozostaje najgroźniejszą rywalką Świątek w perspektywie najbliższych miesięcy.