"To był przywilej trenować Naomi od 2019 roku i obserwować jak rośnie na mistrzynię, którą się stała. Zainspirowała całą generację do tego, by zakochać się w tej grze i do tego, by mówić głośno o tym, w co się wierzy. To było niesamowite być częścią tej podróży. Dziękuję Ci Naomi i życzę powodzenia w dalszej karierze, nie mogąc doczekać się następnego rozdziału" - napisał na swoim profilu na Instagramie Fissette. Ostatnimi czasy Osaka nie radzi sobie tak dobrze, jak wcześniej, ale teraz przed nią rywalizacja na jej ulubionych, twardych kortach. Reprezentantka Japonii wystąpi niebawem w turnieju w San Jose, gdzie otrzymała tzw. dziką kartę. Czytaj także: Venus Williams wraca do rywalizacji singlowej Jej problemy mentalne, które wybrzmiały w ostatnich latach, zdecydowanie zahamowały karierę tenisistki. Po rezygnacji z udziału w Wimbledonie miała sporo czasu, by przygotować się do kolejnych zmagań. W US Open dwukrotnie triumfowała, ale było to w 2018 i 2020 roku. Trudno sobie wyobrazić aby teraz, bez wsparcia trenera, udało jej się to powtórzyć.