Emma Raducanu ma za sobą przedziwny czas - nie tak dawno, w Seulu, Brytyjka najpierw ograła Magdę Linette, by w kolejnej rundzie... kreczować w starciu z Jeleną Ostapenko z powodu kontuzji pośladka. Potem nie poszło jej przesadnie dobrze w Ostrava Open - tam odpadła już w 1/16 finału z Darią Kasatkiną. Teraz 19-latka leczy uraz nadgarstka, starając się być w pełni formy na finały Billie Jean King Cup, a do tego... szuka sobie nowego głównego szkoleniowca, bo jej współpraca z Dmitrijem Tursunowem to już przeszłość. O sprawie pisze m.in. "The Times". Dmitrij Tursunow zmienia sztab. Emma Raducanu nie jest już jego podopieczną Tursunow postanowił bowiem, że chce się poświęcić kooperacji z inną zawodniczką - na razie nieznaną z nazwiska. Na decyzji zapewne zważył m.in. fakt, że choć trener od dawna mieszka w Stanach Zjednoczonych, to jako Rosjanin ma obecnie w związku z wojną w Ukrainie spore problemy wizowe. Nagła zamiana ma trochę uporządkować jego sytuację zawodową. Raducanu tymczasem już myśli o kolejnym sezonie - bo w tym właśnie się kończącym nie zostało jej już wiele do ugrania. Jednocześnie z ogłoszeniem rozbratu z rosyjskim szkoleniowcem nadeszła informacja, że sportsmenka będzie teraz współdziałać z Jezem Greenem, w przeszłości odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne Andy'ego Murray'a. Emma Raducanu ostatnio zmienia trenera raz na kilka miesięcy Dla Brytyjki odejście Dmitrija Tursunowa to już czwarte rozstanie z trenerem w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy. Wcześniej miejsce 39-latka zajmowali bowiem kolejno Nigel Sears, Andrew Richardson i Torben Beltz. To całkiem "niezły" wynik jak na tenisistkę, która nie ma jeszcze 20. wiosny na karku. Emma Raducanu to obecnie 68. rakieta świata według rankingu WTA, choć swego czasu, w lipcu tego roku, znajdowała się nawet i na 10. miejscu tej klasyfikacji. Jej największym sukcesem jest wygranie wielkoszlemowego US Open w 2021 r. - jej przeciwniczką w finale była wówczas Leylah Fernandez. Zobacz także: Koniec marzeń rywalki Światek! Zaprzepaściła ostatnią szansę