Głośno było w mediach o rozstaniu Coco Gauff z trenerem Bradem Gilbertem. Choć odbyło się ono w pokojowej atmosferze, eksperci uznali, że w Amerykance coś wreszcie pękło. 20-latka ma za sobą całą serię wpadek i nieudanych turniejów, o których chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Kosztowało ją to spadek na 6. pozycję w rankingu WTA. Amerykanie wierzą, że mistrzyni US Open z 2023 roku przełamie się wreszcie w Pekinie. W końcu w Wimbledonie, na igrzyskach olimpijskich, w Cincinnatti, Toronto, czy wreszcie US Open nie udało jej się dotrzeć dalej, aniżeli do 1/8 finału. A biorąc pod uwagę jej potencjał i osiągnięcia, to srogie rozczarowanie. Aryna Sabalenka na korcie, powtórka z Australian Open. Rywalka aż podziękowała Gdy tenisistka ogłosiła oficjalnie, że nie współpracuje już z Gilbertem, spłynęła na nią fala pozytywnych komentarzy i gratulacji. Kibice byli zgodni, iż podjęła ona odpowiednią decyzję. Tego samego zdania z resztą jest inna wybitna tenisistka, Maria Szarapowa. Trudny czas Coco Gauff. Maria Szarapowa wsparła Amerykankę Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa i była liderka rankingu WTA, przed startem turnieju China Open wsparła Coco Gauff. W rozmowie z "US Weekly" komplementowała młodą tenisistkę, podkreślając, że ta "ma głowę na karku". - Ja miałam wielkie szczęście do swoich zespołów. Wciąż mam bliski kontakt z wieloma moimi trenerami. Zespół jest naprawdę istotny. Potrzeba czasu na zbudowanie zaufania, naukę i akceptację ich rad. Ale to wspaniała podróż - dodała Szarapowa. Amerykanka jest już w Pekinie, gdzie oblegają ją całe rzesze fanów. W ostatnich dniach prawdziwym hitem w mediach społecznościowych stało się nagranie, na którym jeden z fanów poprosił 20-latkę o autograf na swoim laptopie. Mocno zdziwiona tenisistka spełniła jego prośbę. Iga Świątek jest już w drodze. Nagranie pojawiło się w sieci Gauff, podobnie jak Magdalena Fręch przystąpi do zmagań w Pekinie od drugiej rundy. Obie tenisistki nie znają jeszcze swoich rywalek. Kto wie, może ich drogi skrzyżują się w trakcie turnieju.