Aryna Sabalenka przystępowała do rywalizacji w turnieju WTA w Rzymie uskrzydlona triumfem na kortach w Madrycie. Na hiszpańskiej ziemi białoruska tenisistka ograła w wielkim finale w trzech setach Igę Świątek - liderkę światowego rankingu. Jej zwycięstwo oraz kapitalna dyspozycja w obecnym sezonie stawiało ją w gronie faworytek imprezy rozgrywanej we Włoszech. Wielka sensacja w Rzymie. Aryna Sabalenka odpada w drugiej rundzie z Sofią Kenin Podobnie jak Iga Świątek, Aryna Sabalenka rozpoczęła rywalizację w Rzymie od drugiej rundy, w której przyszło się jej mierzyć ze 134. w rankingu WTA Amerykanką Sofią Kenin. 24-latka błyskawicznie zaskoczyła Białorusinkę, już na starcie ciesząc się z przełamania, a później aż do ósmego gema skutecznie broniła swojego podania. Pierwsza partia ostatecznie zakończyła się tie-breakiem pewnie wygranym przez Sofię Kenin 7:4. W drugim secie Amerykanka dopełniła dzieła, sprawiając sensację. Początek partii był wyrównany, lecz przy wyniku 2:2 rozpoczęły się problemy Aryny Sabalenki, która w efekcie przegrała cztery kolejne gemy, dwukrotnie dając się przełamać świetnie dysponowanej Sofii Kenin. Zobacz także: Szok po wpadce Aryny Sabalenki. "Ogromny cios". Natychmiast padły słowa o Idze Świątek W trzeciej rundzie Amerykanka zmierzy się z Anheliną Kalininą. Ukraińska tenisistka zanotowała awans, ogrywając w dwóch setach Rosjankę - Annę Blinkową. W piątek do rywalizacji przystąpi obrończyni tytułu - Iga Świątek. Liderka światowego rankingu wybiegnie na kort nie wcześniej niż o godzinie 13.00, a jej rywalką będzie inna reprezentantka Rosji - Anastazja Pawluczenkowa.