W 2023 roku w kontekście WTA najwięcej mówi się o trzech nazwiskach: Idze Świątek, Arynie Sabalence i Jelenie Rybakinej. Świątek wygrała turniej w Katarze i od roku lideruje światowemu rankingowi, Sabalenka zwyciężyła w Australian Open po finale z Rybakiną, a reprezentantka Kazachstanu zrewanżowała jej się wygrywając mecz o tytuł w Indian Wells. W tym gronie brakuje jednak Barbory Krejcikovej, która wygrała w Dubaju pierwszy w tym roku turniej z kategorii WTA 1000, w finale pokonując zresztą Świątek. Polka od 2019 roku przegrała tylko dwa finały, oba z Krejcikovą właśnie. Barbora Krejcikova liczy na większe docenienie w tenisowym świecie W rozmowie z oficjalną stroną WTA Czeszka podzieliła się swoimi odczuciami w tym temacie. Wprost przyznała, że czuje się niedoceniona i niespecjalnie podoba jej się fakt, że mówi się o "wielkiej trójce" i pomija w tym jej osobę. - Kiedy czytam coś w mediach społecznościowych, jest to o Idze, Arynie i Elenie - tak naprawdę mnie tam nie ma. Co jeszcze powinienem zrobić? Jak mam jeszcze udowodnić swoją wartość? - zastanawia się tenisistka. 27-latka ma powody, by tak myśleć, bo od początku 2020 roku tylko Świątek i Sabalenka wygrały więcej turniejów od niej. W Dubaju przeszła zresztą imponującą drogę, bo zmierzając po tytuł pokonały całe aktualne podium rankingu WTA, stając się piątą zawodniczką w historii, której udała się taka sztuka. - Ja też chcę być rozpoznawana, bo myślę, że na to zasługuję. Odniosłam wiele sukcesów w tourze i po prostu nie dostaję uznania. Myślę, że muszę po prostu wygrać więcej meczów i udowodnić wszystkim, że też jestem w ścisłej czołowce - stwierdziła. Krejcikova zagra z Sabalenką o ćwierćfinał w Miami Krejcikova wysoką dyspozycję pokazuje także w Miami, gdzie awansowała do 1/8 finału nie tracąc po drodze nawet seta. W meczu o ćwierćfinał zmierzy się z Sabalenką, trzeci raz z rzędu na turnieju rangi 1000. Czeszka wygrała w ćwierćfinale w Dubaju, ale Białorusinka zrewanżowała się niedługo później w Indian Wells. Popiera ona również "walkę" rywalki o uznanie. - To samo pomyślałam, dlaczego wszyscy mówią, że jest nas trójka? Nie, jest nas czwórka. Barbora ma się naprawdę dobrze i gra bardzo konsekwentnie - przyznała zwyciężczyni Australian Open. Barbora Krejcikova jest zwyciężczynią French Open z 2021 roku. Osiągała również świetne wyniki w grze podwójnej, zdobywając łącznie 6 tytułów wielkoszlemowych, a także olimpijskie złoto w Tokio.