Tenisistki i tenisiści, jak wielu innych sportowców, regularnie narzekają na zbyt napięty terminarz swoich występów. Na czele tego ruchu stoi Iga Świątek, a ramię w ramię z naszą gwiazdą regularnie idzie, choćby Carlos Alcaraz. Dwójka najlepszych z młodego pokolenia wielokrotnie podkreślała, że obowiązkowego grania jest zdecydowanie zbyt dużo. - Czasami czuję się jak chomik w kołowrotku, który biegnie od jednego turnieju do następnego. Nawet po igrzyskach nie było zbyt wiele czasu na reset. Niektórzy sportowcy mają po kilka miesięcy na refleksje i zwykłe życie - mówiła przed US Open 2024 Polka. Życiowy sukces Magdaleny Fręch. Szybka reakcja ze strony Igi Świątek Te problemy z napiętym kalendarzem gier dotykają sportowców bardzo bezpośrednio, bo im więcej trzeba grać, tym większe jest ryzyko kontuzji, a przy obecnej intensywności przemieszczania się po korcie, te obawy jeszcze bardziej wzrastają. Wielokrotnie w tym sezonie przekonała się o tym, choćby Jelena Rybakina. Kazaszka w tym sezonie opuściła naprawdę sporą liczbę turniejów, z różnego powodu problemów zdrowotnych. Z Wimbledonu i igrzysk olimpijskich zrezygnowała Aryna Sabalenka. Ons Jabeur kończy sezon. Nie dała złudzeń Od kilku tygodni na kortach nie pojawiała się rywalka Świątek z finału US Open 2022 roku, który Polka wygrała w bardzo dobrym stylu. Mowa rzecz jasna o Ons Jabeur, która ostatni raz w grze widziana była na samym początku sierpnia w Toronto. Wówczas przegrała gładko z Naomi Osaką. W Cincinnati i US Open Tunezyjka nie zagrała. Pozostawało więc pytanie, jaki jest jej stan zdrowia i czy jeszcze w tym sezonie będziemy mogli podziwiać jej niewątpliwy techniczny kunszt. Magdalena Fręch podjęła decyzję po triumfie, zrobiła to co Iga Świątek. Wszystko jasne Wiemy już, że w tym sezonie Jabeur na kort nie wróci. Tunezyjka wydała w tej sprawie oficjalny komunikat w swoich mediach społecznościowych. "Ten rok był dla mnie ekstremalnie trudny. Jako sportowiec wiem, że odpoczynek również jest częścią naszej przygody. Z powodu moich przeciągających się problemów z barkiem wspólnie z zespołem medycznym podjęliśmy decyzję, że w tym roku już na kort nie wrócę. Podczas, gdy będę dochodzić do siebie, skupię się na tym, aby pomagać charytatywnie i być pewną, że robimy prawdziwą różnicę na świecie" - przekazała. Można się więc spodziewać, że do oglądania Jabeur w akcji będziemy mogli powrócić na początku 2025 roku. Wówczas w Melbourne odbędzie się turniej rangi Wielkiego Szlema, a więc Australian Open. Tunezyjka, jak na razie takiego tytułu w swojej gablocie nie posiada.