Piaszczysta plaże, palmy i ocean słońca dookoła? Tak urlop po wyczerpującym sezonie spędzała Iga Świątek, która na miejsce odpoczynku wybrała Malediwy. Nie wszystkie jej rywalki ze światowej czołówki podążyły jednak tym samym tropem. Caroline Garcia regenerowała siły na Antarktydzie. Upajała się widokiem lodowych szczytów, obserwowała życie pingwinów, nie stroniła od kąpieli w ekstremalnie zimnej wodzie. Właśnie wróciła do domu i nie omieszkała podzielić się wrażeniami z wakacji wpisem na Instagramie. Świątek bez punktów z Wielkich Szlemów? Tomasz Wiktorowski tłumaczy, że to możliwe Caroline Garcia gotowa do powrotu na kort. Lodowa regeneracja doskonale jej posłużyła "Co za niezwykłe doświadczenie. Możliwość poznawania siebie i innych, odkrywania świata, pracy nad relacjami. Bardzo przeżywałam tę podróż. Były łzy radości z niesamowitych widoków, łzy wdzięczności i łzy po chwilach autorefleksji" - napisała najlepsza obecnie francuska tenisistka. "Jestem wdzięczna za te dni. To magiczne miejsce na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Brakuje słów, zdjęcia nigdy nie będą wystarczająco dobre, aby opisać Antarktydę" - dodała. Iga Świątek na szczycie, nie dała szans rywalkom. Gauff i Sabalenka w pokonanym polu Garcia plasuje się obecnie na 20. lokacie w światowym rankingu. Przed urlopem wzięła udział w WTA Elite Trophy, gdzie do rywalizacji staje 12 najlepszych zawodniczek, którym nie zakwalifikowały się do WTA Finals. Z turniejem pożegnała się po fazie grupowej. Sezon zamknęła występem w Billie Jean King Cup, notując porażkę grze pojedynczej i dwa zwycięstwa w deblu. Po odpoczynku pora wrócić na kort. "Ciało jest zdecydowanie odświeżone dzięki polarnemu zanurzeniu. Najważniejsze jednak, że głowa jest gotowa do rozpoczęcia treningów, nowego rozdziału, nowego sezonu" - zapewnia 30 latka.