Danielle Collins, która nie była faworytką tego pojedynku, pokonała Marię Sakkari i awansowała do kolejnej rundy turnieju WTA 1000 w Montrealu. Tam jej rywalką będzie niżej notowana Leylah Fernandez. Jeśli Amerykanka pokona również Kanadyjkę, następnie zmierzy się z Igą Świątek, pod warunkiem że Polka poradzi sobie z Karoliną Muchową. Collins w meczu z Sakkari pokazała się z naprawdę świetnej strony, nie oddając swojej rywalce ani jednego seta. W drugiej odsłonie między zawodniczkami wywiązała się wielka awantura, której powodem było zachowanie Greczynki. Sakkari odbiła autową piłkę w stronę trybun, co spotkało się z ostrą reakcją Amerykanki. Kłótnia na korcie w Montrealu. Zawodniczka odbiła piłkę w stronę trybun Sakkari od razu wyciągnęła w stronę trybun dłoń w geście przeprosin za odbicie piłki, ale Collins nie chciała tak tego zostawić. - Widziałaś, co się stało? Widziałaś to? - zapytała natychmiast sędzię pojedynku. - O co ci chodzi? Przecież nikogo nie trafiłam - odparła Sakkari. - Zamknij usta. Zamknij usta - odpowiedziała Collins, która w tym momencie chciała już kontynuować grę. - Z czym masz problem? Nikogo nie trafiłam - upierała się Greczynka. - Odbiłaś piłkę w stronę trybun, Maria. Omal kogoś nie trafiłaś - tłumaczyła jej nerwowo Amerykanka. Noc świetnych wieści dla Świątek. Ależ zaskoczenie, nie mogło być lepiej Sakkari powtórzyła jeszcze raz, że żadna osoba siedząca na trybunach nie została trafiona piłką, a sędzia pojedynku próbowała uspokoić kłócące się zawodniczki i ostatecznie nie wyciągnęła żadnych konsekwencji względem Marii Sakkari. Po zakończeniu tego meczu obie zawodniczki zachowały sportową postawą. Podeszły do siatki i podały sobie ręce. Sytuacja z udziałem Marii Sakkari od razu przypomina przykrą scenę, jaka miała miejsce na tegorocznym Rolandzie Garrosie. W meczu deblowym Miyu Kato przypadkowo trafiła piłką w dziewczynkę od podawania piłek. Sędzia początkowo dał jej tylko ostrzeżenie, ale po interwencji rywalek zdecydował się zdyskwalifikować ją i Aldili Sutjiadi.