Tunezyjka Ons Jabeur, po tym, jak pokonała w finale turnieju w Charleston Belindę Bencic po bardzo zaciętym pojedynku, miała chwilę na odpoczynek - w Stuttgarcie rozstawiona z numerem trzy zawodniczka w pierwszej rundzie otrzymała bowiem wolny los. Rywalizację w Niemczech rozpoczęła więc od drugiej fazy, a traf postawił przed nią potyczkę z reprezentantką Łotwy Jeleną Ostapenko, która wcześniej nie dała przesadnie szans Emmie Raducanu. Trzeba tu przyznać, że 22-latka nie ulękła się wyżej notowanej w rankingu WTA rywalki z północnej Afryki. WTA Stuttgart. Ons Jabeur - Jelena Ostapenko: Przebieg meczu Ostapenko co prawda przegrała pierwszego gema w pojedynku, ale potem już szła jak burza - w kolejnej mini-potyczce przełamała rywalkę i bardzo prędko doszła do stanu 4:1. Wówczas mecz zrobił się bardzo zacięty, ale mimo starań Jabeur Łotyszka nie dała się wyprowadzić z równowagi - po czterech break pointach było 5:1, a następnie udało jej się wybronić ze zdecydowanych prób przedstawicielki Tunezji - i set należał do niej. W tamtym momencie wydawało się, że Ons Jabeur jest już na tyle rozpędzona, by w końcu wejść na najwyższe obroty - na otwarcie nowej odsłony starcia wygrała gema, ale jej oponentka bardzo szybko odpowiedziała i wyrównała stan rozgrywki, po to, by wyjść znowu na prowadzenie przy przełamaniu. Potem zdołała jeszcze powiększyć różnicę do 3:1 i nastąpiła wymiana gem za gem - aż do stanu 5:3. Wówczas Jabeur, czwarta tenisistka świata, dokonała rzeczy niebywałej - zapisała dwie kolejne mini-potyczki na swoim koncie i doprowadziła do remisu, z sekundy na sekundę zyskując na pewności siebie. Ostatecznie też druga odsłona padła jej łupem, po absolutnie szalonej końcówce, która wymagała od Tunezyjki zagrania aż czterech piłek setowych. Po obu zawodniczkach widać było dużą mobilizację - i obie też w praktycznie każdą piłkę wkładały sporo siły... i emocji. Trzeci set stał się kolejnym pokazem widowiskowego tenisa - zaczęło się od wymiany gem za gem, do stanu 2:2. Wówczas Jabeur odskoczyła oponentce i po długi wymianach i walce przeszła do prowadzenia 5:2. Było już blisko zakończenia zmagań, ale w kluczowym momencie Ostapenko wybroniła dwie piłki meczowe i znowu ugrała mini-potyczkę. Ostatecznie po ponad dwóch godzinach morderczej rywalizacji Ons Jabeur dopięła swego - wygrała seta 6:3 i cały mecz 2:1. Jej kolejną oponentką będzie ktoś z pary Haddad Maia - Rybakina. Starcie między Brazylijką i Kazaszką odbędzie się w czwartek. Ons Jabeur 2:1 Jelena Ostapenko. Set po secie: 1:6, 7:5, 6:3 WTA Stuttgart. Iga Światek już niebawem wkroczy do akcji! Zawody rangi WTA 500 w Stuttgarcie, znany też jako Porsche Tennis Grand Prix, potrwają do niedzieli 23 kwietnia - obrończynią tytułu jest Iga Świątek, która znalazła się w tej samej co Jabeur i Ostapenko, górnej części turniejowej drabinki. Raszynianka swoje zmagania rozpocznie 20 kwietnia (nie wcześniej niż o godz. 17.00) - jej pierwszą przeciwniczką będzie Chinka Zheng Qinwen, która na inaugurację swoich występów w Niemczech pokonała Amerykankę Alycię Parks.