Zbliżający się wielkimi krokami turniej WTA Finals zapowiada się znakomicie i to pomimo faktu, że to nie Iga Świątek, zaś Aryna Sabalenka przystąpi do niego jako liderka rankingu WTA. Białorusinka oficjalnie wyprzedziła Polkę, która od czasu nieudanego US Open sukcesywnie rezygnowała z udziału w kolejnych turniejach. Kibice wyczekują powrotu Igi Świątek na kort. A przecież "konkurencja" nie próżnuje "Rozbrat" raszynianki z kortem trwa już ponad półtora miesiąca, a rywalki w tym czasie nie próżnowały. Coco Gauff sięgnęła po tytuł w Pekinie, podczas gdy tytuł w Wuhan powędrował w ręce Sabalenki. Do ścisłej czołówki rankingu coraz mocniej "puka" także Qinwen Zheng, której nie zabraknie w WTA Finals. Choć przewaga Sabalenki i Świątek nad resztą stawki w rankingu WTA jest kolosalna, w ostatnich dniach z Anglii nadciągnęły nieoczekiwane wieści. Oto Coco Gauff zdystansowała Białorusinkę i Polkę w najnowszym zestawieniu. Mowa jednak naturalnie nie o rankingu WTA, zaś Sports Pro, obejmującym sportowców o największej wartości marketingowej. Gauff zostawiła daleko w tyle resztę. Sabalenka i Świątek "oglądają plecy" Amerykanki w rankingu W rzeczonym rankingu na pierwszej pozycji, ku zaskoczeniu kibiców znalazła się czterokrotna mistrzyni olimpijska w gimnastyce - Simone Biles. O zaskoczeniu mówimy nie z uwagi na jej osiągnięcia, które są niepodważalne, zaś dyscyplinie sportu, która popularnością nie może się mierzyć z piłką nożną, czy koszykówką. Zaraz za Amerykanką w rankingu znaleźli się Vinicius Junior i LeBron James. "Wpadka" mistrzyni olimpijskiej przed meczem. Uwagę zwróciła jej rywalka Najwyżej sklasyfikowaną tenisistką okazała się właśnie Coco Gauff - zajęła 13. pozycję. Wiele miejsc za nią znaleźli się trzej tenisiści - Novak Djoković, Carlos Alcaraz i Rafael Nadal. W poszukiwaniu Igi Świątek trzeba zjechać dużo niżej. Raszynianka zajęła 50. miejsce. Na 38. pozycji znalazła się Aryna Sabalenka, a tuż przed Świątek jest jeszcze Naomi Osaka. Tak niska pozycja, biorąc pod uwagę osiągnięcia Igi, a także fakt, jak wiele tygodni spędziła jako pierwsza rakieta świata, jest co najmniej zastanawiająca. Głośno ws. Świątek i Fissette'a, nagle padły słowa o Abramowicz. "Skomplikowane"